Sprawa dotyczy mężczyzny pochodzącego z Somalii, którego dokumenty – zawierające m.in. logotypy niemieckich instytucji – zostały odkryte przez mieszkańców przygranicznego lasu. Z treści wynikało, że celem jego podróży miała być Polska, mimo że do Niemiec dostał się przez Szwajcarię.
Telewizja Republika opublikowała treść maila z niemieckiej policji. Choć odpowiedź była dość powściągliwa, zawierała kluczowy fragment:
„W przedmiotowej sprawie chodzi o dane osobowe. W związku z tym, mając na uwadze ochronę danych osobowych oraz toczące się postępowanie, nie udzielamy żadnych informacji” – napisała Ivonne Höppner z niemieckiej policji.
Sformułowanie o toczącym się postępowaniu sugeruje, że sprawa jest badana przez niemieckie służby, a samo istnienie dokumentów nie zostało zakwestionowane. W praktyce może to oznaczać, że procedury administracyjne dotyczące migranta były rzeczywiście prowadzone, a przekazanie do Polski – celowe.
Dziennikarze Telewizji Republika twierdzą, że przypadek Somalijczyka nie jest odosobniony. Stacja zamierza ujawnić więcej przykładów świadczących o tym, że niemieckie służby wykorzystują Polskę jako bufor migracyjny, „odsyłając” migrantów przez zieloną granicę.
Takie działanie, jeśli rzeczywiście jest systemowe, mogłoby stanowić poważne naruszenie unijnych reguł azylowych, które mówią jasno: odpowiedzialność za migrantów spoczywa na państwie, do którego wjechali jako pierwszego bezpośrednio z państwa trzeciego.
Na razie rząd Donalda Tuska i podlegli mu ministrowie nie odnieśli się oficjalnie do ustaleń Telewizji Republika. Nie wiadomo też, czy Straż Graniczna lub MSWiA prowadzą własne postępowanie w tej sprawie. Pojawiają się pytania o skalę procederu i czy Polska nie padła ofiarą nieformalnego mechanizmu „odsyłania” migrantów.
Potwierdzenie autentyczności niemieckich dokumentów przekazanych polskim dziennikarzom rodzi poważne pytania o legalność i etykę działań niemieckich służb, ale też bezczynność obecnego rządu. Jeśli przypadek Somalijczyka nie jest wyjątkiem, Polska może stać się celem cichego przerzutu migrantów z Europy Zachodniej. Sprawa wymaga natychmiastowej reakcji ze strony polskich władz i opinii międzynarodowej.