W Wielki Czwartek do aresztu trafił ks. Michał Olszewski SCJ, który usłyszał zarzuty w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Dotację z tego funduszu otrzymał zbudowany przez niego Archipelag – centrum wsparcia dla ofiar przemocy. W ocenie śledczych, przy przyznaniu środków doszło do nieprawidłowości.
Obrona duchownego złożyła zażalenie na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. „Gazeta Polska Codziennie” donosi, że zostanie ono rozpoznane dopiero 30 kwietnia.
- „Rozprawa, na której sędzia Kluz zdecyduje, czy uwolnić księdza Olszewskiego, odbędzie się 26 dni od momentu, kiedy obrońca księdza złożył zażalenie na areszt, a prawo mówi o tym, że takie zażalenie sąd powinien rozpatrzyć niezwłocznie”
- zauważają dziennikarze.
Kontrowersje budzi też osoba samego sędziego, który ma zająć się sprawą.
- „Sędzią rozpatrującym zażalenie będzie Piotr Kluz, były wiceminister w rządzie Donalda Tuska, a jako sędzia orzekał w składzie sędziowskim, który skazał na więzienie Zygmunta Miernika. W zespole prowadzącym śledztwo są prokuratorzy zasłużeni dla obecnej władzy, tacy jak np. Piotr Woźniak, który nadzorował sprawę Piotra Staruchowicza, niesłusznie aresztowanego kibica Legii”
- podaje „GPC”.
Portal Niezależna.pl ustalił, że obrońca ks. Olszewskiego, mec. Michał Skwarzyński skierował wniosek do Prokuratora Generalnego i Prokuratora Krajowego. Obrona domaga się wyłączenia sędziego Kluza ze składu rozpoznającego zażalenie.
- „Nie powtarzając znanej Prokuratorowi Generalnemu i Prokuratorowi Krajowemu argumentacji o istocie bezstronności oczywistym wydaje się, że były wiceminister rządu PO nie powinien sądzić tej sprawy”
- zauważa.
Obrona domaga się też informacji na temat sposobu losowania sędziego. Mec. Skwarzyński wskazuje też na utrudnianie obrony.
- „Informuję, że nadal nie mam zgody na widzenie z Klientem, a dostęp do akt w formie umożliwiającej obronę i analizę tych akt nie został udzielony, doręczono mi 10 kwietnia zgodę na zapoznanie się z aktami, które musiał być już przekazane do SO w Warszawie”
- przekazał.