Ojciec Święty przypomniał, że Jezus przyjmuje chrzest z ręki Jana, ponieważ w ten sposób chce pokazać, iż jest blisko grzeszników, że przyszedł do nas wszystkich. Zauważył, że wydarzenie to objawia nam, iż Chrystus jest Synem Bożym, a z drugiej strony mówi nam o naszym chrzcie, który z kolei uczynił nas dziećmi Bożymi. Nie jest on, jak u Jana gestem symbolicznym, lecz prawdziwym darem życia.

„W chrzcie Bóg przychodzi do nas, oczyszcza i leczy nasze serca, czyni nas swoimi dziećmi na zawsze, swoim ludem i rodziną, dziedzicami raju. Bóg staje się nam bliski i już nas nie opuszcza. Dlatego też ważne jest pamiętać o swoim chrzcie i znać jego datę – mówił Ojciec Święty. – Chciałbym was zapytać: czy pamiętacie datę swego chrztu? Jeżeli jej nie znasz, odnajdź ją, bo są to nowe urodziny, gdyż poprzez twój chrzest narodziłeś się do życia łaski. Dziękujmy Bogu za chrzest. Podziękujmy Mu także za rodziców, którzy przynieśli nas do chrzcielnicy, za tych, którzy udzielili nam sakramentu, za ojca chrzestnego i matkę chrzestną, za wspólnotę, w której go przyjęliśmy. Świętujmy nasz chrzest, to są nowe urodziny.“

Na zakończenie Franciszek zachęcił pielgrzymów przybyłych na plac św. Piotra, by na pamiątkę naszego chrztu przyjęli obecność Boga w nas. „Możemy to uczynić znakiem krzyża, nakreślającego w nas wspomnienie łaski Boga, który nas miłuje i pragnie być z nami. Uczyńmy to razem: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” – zachęcał Papież. Maryję prosił, by pomogła nam świętować i przyjmować cuda, których Pan w nas dokonuje.