W ub. tygodniu prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez rządzących. Śledztwo w tej sprawie wszczął zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski. Rządzący całą sprawę próbują ośmieszyć. Premier Donald Tusk w reakcji na wszczęcie śledztwa opublikował nagranie, na którym gra w ping-ponga i śmieje się z całej sprawy przekonując, że ma poważniejsze sprawy na głowie. Wedle posła PiS Piotra Kalety, w rzeczywistości jednak rządzącym nie jest do śmiechu. Goszcząc na antenie TV Republika, parlamentarzysta opowiedział o nastrojach w sejmowych kuluarach.

- „Kiedy na początku kadencji widzieliśmy taką butę i arogancję niemalże wśród każdego parlamentarzysty koalicji ośmiu gwiazdek. Od jakiegoś czasu widzimy w ich oczach zakłopotanie i strach. Ci ludzie biorą udział w czymś, co zostało wyartykułowane i przedstawione przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego. To nie dotyczy wyłącznie Donalda Tuska i jego najbliższych współpracowników. Ci ludzie, którzy piastują wolny mandat i mam nadzieję - mają swój rozum, wiedzą, że są w grupie, która do tego zamachu stanu doprowadza”

- powiedział.

Polityk wskazał na szereg kontrowersyjnych działań rządzących, z których pierwszym było siłowe przejęcie mediów publicznych.

- „To wszystko jest w tej chwili w prokuraturze. My mamy świadomość, że przeprowadzenie rzetelnej w tej chwili kwestii procesowej, tzn. wyjaśniającej, składającej akty oskarżenia, będzie procesem trudnym. Wiadomo, że minister Bodnar będzie robił wszystko, by te sprawy zablokować. Donald Tusk będzie robił wszystko, by te sprawy ośmieszyć. Nie do końca im to wyjdzie, ponieważ każda władza ma zawsze swój początek i swój koniec”

- stwierdził.

- „My widzimy symptomy, że ta władza zaczyna się potykać o własne nogi. Są już namacalne dowody, że ci ludzie zaczynają dostrzegać swoją podłość i niegodziwość - tylko z uwagi na to, że grupa polityków trzymających władzę w Polsce, chcą się mścić. To jedyne, co robią”

- dodał.