Żona posła Macieja Wąsika, Roma Wąsik została ukarana w pracy naganą za „publiczne manifestowanie poglądów politycznych”. Chodzi o jej aktywność po tym, jak Maciej Wąsik został zatrzymany w Pałacu Prezydenckim i osadzony w zakładzie karnym.

- „Chyba nadgorliwy urzędnik stwierdził, że nawoływała ona do demonstracji antypaństwowych. To język jak ze stanu wojennego! Na tym nie koniec absurdów. Urzędnik sformułował dość osobliwy zarzut wobec Romy Wąsik. Oznajmił, iż okazywała zażyłość z posłem na Sejm. Rozumiem, że chodzi o mnie. No tak jest rzeczywiście - nasze małżeństwo jest zażyłe”

- relacjonował kilka dni temu na konferencji prasowej Maciej Wąsik.

Do sprawy odniosła się za pośrednictwem mediów społecznościowych europoseł Beata Kempa.

- „Szykanowanie żony byłego szefa służb Macieja Wąsika przypomina mroczne czasy powojenne sowieckiego panowania w Polsce. Wtedy też prześladowano rodziny wrogów ludu. Aparat represji był konstruowany w oparciu o wzory działań NKWD. Uważano, że trzeba represjonować całe grupy społeczne, dzięki temu będzie można zastraszyć i zapanować nad pozostałą częścią społeczeństwa. Rodziny stalinowskich ofiar nie mogły znaleźć pracy, a dzieciom utrudniano kończenie studiów”

- przypomniała.

Eurodeputowana postanowiła zwrócić się do żony Donalda Tuska.

- „Haniebny atak na Romę Wąsik za to, że broniła męża, to wszystko przypomina. Zwracam się do Małgorzaty Tusk, by przemówiła mężowi do rozsądku. Jako absolwentka historii, zna ten wstydliwy okres historii Polski”

- napisała.