Na Białorusi zbliżają się wybory prezydenckie. Jak donoszą media, najemnicy z grupy Wagnera będący na usługach rosyjskiego rządu przedostali się na teren Białorusi i mieli doprowadzić do zamieszek lub nawet do zamachu na obecnego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę.

Jak podała agencja BiełTA, białoruskie służby zatrzymały 33 członków grupy Wagnera, a na Białorusi może ich przebywać nawet 200. Białoruskie służby mają pełne dane Rosyjskich obywateli - imiona, nazwiska, daty urodzenia.

Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział dzisiaj na konferencji prasowej:

Wiemy, że 33 obywateli rosyjskich zostało wczoraj zatrzymanych na Białorusi, a 200 jest jeszcze poszukiwanych. Nie ma żadnych informacji o jakichkolwiek sprzecznych z prawem działaniach Rosjan, które mogłyby stać się przyczyną zatrzymania. Nic nam na ten temat nie wiadomo. Widzimy i słyszymy wypowiedzi przedstawicieli Mińska, że Rosjanie jakoby mają związek z planami dotyczącymi destabilizacji sytuacji na terytorium Białorusi przed wyborami prezydenckimi

Dodał też:

Dziś nasz ambasador (na Białorusi) kontaktuje się z MSZ i kolegami w Mińsku. Liczymy na to, że w rezultacie tych kontaktów, a także poprzez kanały komunikacji między służbami specjalnymi, otrzymamy wyczerpującą informację na temat tego, co się wydarzyło

 

mp/onet.pl/bielsat.eu,Twitter/fronda.pl