- Wprowadzenie tych rozwiązań jest nie do udźwignięcia przez budżet Polski - powiedział wicepremier Jacek Sasin.

Fit for 55 to unijny pakiet przepisów, które mają na celu zredukować emisję gazów cieplarnianych w UE do poziomu 40 proc. do 2030 roku.

Zgodnie z wyliczeniami analityków banku PEKAO, jego realizacja kosztowałaby polski budżet aż 2,5 bln złotych rocznie.

- Wprowadzenie tych rozwiązań jest nie do udźwignięcia przez budżet Polski. 256 tys. złotych na czteroosobową rodzinę – taki byłby koszt wprowadzenia tego pakietu. To spowodowałoby ogromne rozwarstwienia społeczne - powiedział Sasin na antenie TVP 1.

Wskazał także, że PiS nie jest przeciwny ochronie środowiska, ale trzeba "mierzyć siły na zamiary".

- W takim tempie, jakie proponuje Bruksela, osiągnięcie redukcji CO2 o 55 proc. do 2030 roku jest po prostu niewykonalne - powiedział.

- Opłaty, które obywatel musiałby ponosić w związku z emisją przez domy i samochody, spowodowałoby uderzenie w polską rodzinę. My, jako rząd, nie możemy się na to zgodzić, dlatego będziemy przekonywać naszych partnerów w UE, żeby porzucić te propozycje. Gdyby to się nie udało, to musimy bardzo poważnie rozważyć, czy jesteśmy jako kraj, jako społeczeństwo, gotowi te obciążenia dźwigać. Być może powinniśmy tutaj wybrać inną drogę - dodał.

jkg/tvp