"Z poczucia obowiązku i sumienia staramy się, aby sprawa, która nas dotyczyła, a dla tak wielu stała się śmiertelnym doświadczeniem nie poszła w zapomnienie. O Zagładzie, choć to trudne i bolesne, trzeba pamiętać i należy mówić, po to, aby nigdy więcej się nie wydarzyła. Warto o tym rozmawiać z młodymi ludźmi" - powiedział PAP Ludwik Brylant ze Stowarzyszenia "Dzieci Holocaustu".
Ludwik Brylant jest dzieckiem Holocaustu. Trzy razy uciekał z getta.

Stowarzyszenie "Dzieci Holocaustu" istnieje w Polsce od 1991 r. i skupia osoby ocalone z Zagłady, które ze względu na żydowskie pochodzenie były skazane przez okupanta hitlerowskiego na eksterminację i z tego powodu przebywały w gettach, obozach koncentracyjnych, obozach zagłady lub zmuszone były do ukrywania swojej tożsamości, przy czym w dniu rozpoczęcia II wojny światowej miały nie więcej niż 13 lat lub urodziły się w czasie wojny. W Polsce z Zagłady ocalało około 5 tysięcy z blisko miliona żydowskich dzieci. W zjazdach Stowarzyszenia uczestniczy obecnie około 150 osób.

Członkowie Stowarzyszenia poczuwają się do obowiązku przekazywania wiedzy o zbrodniach hitlerowskich, do krzewienia pamięci o ofiarach zbrodni ludobójstwa i ludziach, którzy z narażeniem życia ratowali prześladowanych - zapisano w statucie tej organizacji.

All/Deon.pl