Gdy - w obliczu bolszewickiego najazdu w 1920 roku - wydawało się, że dla Polski nie ma już żadnej nadziei i ratunku, biskupi polscy oddali naszą Ojczyznę w opiekę Najświętszemu Sercu Jezusa (27.07.1920).

W odruchu wdzięczności za zachowaną niepodległość - na Zjeździe Katolickim w Poznaniu - już w 1920 roku zrodził się pomysł wzniesienia pomnika Serca Pana Jezusa. Po długich debatach pomnik usytuowano na placu Mickiewicza i uroczyście odsłonięto dnia 31 października 1932 roku.

Miał on kształt łuku tryumfalnego, gdzie centralnie usytuowana figura Serca Jezusowego posiadała szczerozłote serce; dar matek katolickiego Poznania. Na monumencie, u góry, widniał napis: Sacratissimo Cordi — Polonia Restituta (tj. Najświętszemu Sercu - Odrodzona Polska) oraz „Błogosław Panie naszej polskiej ziemi”.

Niestety, pomnik ten tylko przez 7 lat cieszył swoją obecnością Polaków. Na polecenie niemieckich okupacyjnych zniszczono go w 1939 roku. Jeszcze długo po jego zburzeniu mieszkańcy Poznania, przechodząc obok miejsca gdzie wcześniej był posadowiony pomnik, zdejmowali czapki z głów, na znak szacunku i czci, narażając się na szykany a nawet na aresztowanie. 

Mówił o tym później Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński: „Padł pomnik Wdzięczności w gruzy, a ze spiżu postaci Chrystusa wydarto serce, wotum wdzięcznej Polski. Straszna jest wymowa tej zbrodni i jakże pouczająca. Wróg wiedział, co jest mocą narodu. Wiedział, że naród bez Serca żyć nie może. Wiedział, że serce narodu jest w Sercu Boga. Tu tkwi sens zbrodni. Zabić Polski nie zdoła nikt, kto nie zabije w niej Ducha Bożego i kto nie wyrwie z jej serca Bożego Serca”.

Na wymowę pomnika zwrócił ponownie uwagę św. Jan Paweł II w Poznaniu w czasie spotkania z młodzieżą dnia 3 czerwca 1997 roku: „Tu, na tym miejscu, na placu Adama Mickiewicza, stał kiedyś pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa - widomy znak zwycięstwa Polaków odniesionego dzięki wierze i nadziei. Pomnik był wzniesiony w 1932 roku ze składek całego społeczeństwa, jako wotum dziękczynne za odzyskanie wolności. Odrodzona Polska skupiła się przy Sercu Jezusa, aby z tego źródła miłości ofiarnej czerpać siłę do budowania przyszłości Ojczyzny na fundamencie Bożej prawdy, w jedności i zgodzie”.

Natchniony myślą o odbudowie tego monumentu zawiązał się - dnia 2 lutego 2012 roku - Komitet Odbudowy Pomnika Najświętszego Serca Jezusowego. W Komitecie znalazło się około 290 nazwisk poznańskich naukowców, artystów, działaczy różnych opcji, polityków, których połączyła jedna idea - przywrócenia Miastu, Wielkopolsce i Polsce Pomnika Wdzięczności. Ta inicjatywa spotkała się też z uznaniem ze strony ówczesnego Urzędu Miasta. 

W krótkim czasie zebrano 25 tysięcy podpisów domagających się jego przywrócenia, co potwierdza, że Pomnik ten nadal żyje w pamięci mieszkańców Poznania. Owocem zabiegów Komitetu była najpierw zgoda na odbudowę, wyrażona przez Radą Miasta Poznania dnia 18 grudnia 2012. Podkreślić należy, że żadna z dotychczasowych inicjatyw obywatelskich naszego Miasta nie może się poszczycić tak ogromnym  poparciem.

Pomnik zatem już dawno powinien zostać przywrócony Poznaniowi i to - w pierwszym rzędzie – właśnie z inicjatywy Władz Miasta - podobnie jak przywrócono w Polsce inne pomniki zniszczone przez najeźdźców. Blokowanie odbudowy Pomnika Wdzięczności w miejscu godnym Poznania jest smutnym obrazem zamętu naszych  czasów. Gdyby Społeczny Komitet zgodził się na odbudowanie Pomnika na peryferiach, to prawdopodobnie nie byłoby z tym większych problemów. Problemy pojawiają się głównie dlatego, ponieważ starania dotyczą miejsca godnego, przynajmniej równorzędnego dla tego, w jakim pierwotnie umiejscowiony był Pomnik.

Przypominają się słowa wypowiedziane przez Wojciecha Korfantego, przywódcę powstania śląskiego: „Człowiek, który zabija w sobie wrodzoną mu tęsknotę do nieśmiertelności, spada do poziomu zwierzęcia i niczym się od niego nie różni. Jedynym celem jego zabiegów i trosk staje się żądza utrzymania swego życia i stworzenia jak najwygodniejszych warunków swego bytowania. Wszystkie jego troski i wysiłki są zmaterializowane. A wtedy powstaje chaos pojęć, zamieszanie we wszelkich dziedzinach życia ludzkiego, nieporozumienia i walki poglądów i pojęć moralnych” – mówił podczas homilii wygłoszonej w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego abp Gądecki.