Jeden z liderów Konfederacji w wywiadzie dla Radia Zet wyraził przekonanie, że umowa zawarta przed kilkoma dniami pomiędzy premierem Tuskiem a prezydentem Zełenskim „została zawarta w sposób nieważny przez osobę do tego nieupoważnioną, co wprost wynika z polskiej Konstytucji”.
„Umowa ta powinna być przede wszystkim przedstawiona w parlamencie. Powinna być ustawa i normalny proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta, jeżeli chcielibyśmy w ogóle taką umowę zawrzeć” – tłumaczył były kandydat na urząd prezydenta RP.
Tymczasem, zdaniem Krzysztofa Bosaka, umowa Tusk-Zełenski „ustalana była w sposób tajny”.
A pomimo faktu, że tego samego dnia odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy to „polska klasa polityczna nie została przez premiera poinformowana o szczegółach tej umowy”.
„Premier wprost złamał polską Konstytucję” – oświadczył wicemarszałek Sejmu.
„Artykuł 89. Mówi wprost, że „ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy: pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych”, a także „znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym” – cytował Bosak, dodają: „A przecież tam mamy mowę o formowaniu obcych wojsk na terytorium RP i finansowaniu ich przez okres 10 lat gigantycznymi kwotami”.
„Z tej umowy wynika, że na polskim terytorium ma być formowane wojsko ukraińskie. Obecnie jest ono szkolone na polskich poligonach przez polskich żołnierzy. A tu mamy mowę o rekrutowaniu i formowaniu obcego wojska w Polsce. I co więcej nie zaznaczono tam nawet jaki ma być zakres operacyjny tego wojska, co jest dla nas bardzo niebezpieczne” – punktował Krzysztof Bosak.
Polityk Konfederacji skonstatował również, że „w tej umowie nie ma mowy o żadnej realnej wzajemności za polską pomoc wojskową i gospodarczą dla Ukrainy”.