Nagranie, na którym zarejestrowano zdarzenie, opublikował w mediach społecznościowych red. Michał Rachoń.

- „Proszę mnie nie pchać”

- słyszymy red. Życzkowskiego.

Następnie popychanemu dziennikarzowi zostaje wyrwany telefon, który upada na ziemię.

- „Co państwo zrobiliście?! Domagam się od pana przewodniczącego reakcji!”

- apeluje dziennikarz.

W reakcji Rafał Trzaskowski zaczął… oskarżać reportera o plucie.

- „Pluje pan na mnie. Jest pan agresywny!”

- krzyknął kandydat na prezydenta.

Sam red. Życzkowski zajście opisał na portalu X.

- „Zniszczony sprzęt, okulary i ogólne poturbowanie. Tak potraktowała mnie we Wieluniu ochrona Rafała Trzaskowskiego. Wszystko dlatego, że chciałem zadać pytanie o udział kandydata w debatach Telewizji Republika i w Końskich.  Przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie zareagował na jawną przemoc i zwyczajnie uciekł”

- napisał.