Komentując czytany tego dnia fragment „Dziejów Apostolskich”, kard. Grzegorz Ryś wskazał najważniejsze etapy ewangelizacji, z których pierwszym jest wyjście do innych. Ewangelizator musi także uwzględniać pory i miejsca nieoczywiste. „To jest nasza główna odpowiedź na zaproszenie do ewangelizacji. Musimy być wcześniej niż wszyscy, którzy nadejdą. My musimy wyjść z miłością do ludzi, których ciągle jeszcze nie ma, którzy  nadchodzą” - podkreślił metropolita łódzki.

Filip z „Dziejów Apostolskich” został posłany do dworzanina, dosłownie eunucha, królowej etiopskiej. Według Księgi Powtórzonego Prawa taki człowiek nie mógł zostać włączony do ludu Bożego, tymczasem stało się inaczej. Kard. Ryś przypomniał także słowa Jezusa z Ewangelii dnia: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał” (J 6, 44). „Ojciec posyła tego eunucha. Jeśli Ojciec, to znaczy, że to jest twój  brat, który został wykluczony, jest poza granicami. Ma poczucie, że jemu nie wolno przynależeć do ludu Bożego. Przyjmiesz go? Będziesz z nim rozmawiał?” - pytał w homilii metropolita łódzki, ukazując otwarcie na wszystkich jako ważną zasadę głoszenia Ewangelii.

„Nie o to idzie w ewangelizacji, żeby nam się słupki podnosiły, bo mamy nie 25, tylko 26  proc, bo się następny dołączył, tylko chodzi o dobro  każdego konkretnego człowieka, do którego cię Pan posyła” - zaznaczył kard. Grzegorz Ryś, wskazując na trzecią zasadę ewangelizacji, która brzmi: „przyłącz się do niego”.

 „Nie chodzi tylko o to,  żeby podejść na moment i powiedzieć ‘Cześć, cześć, Chrystus  zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał’. Chodzi o wejście w relację, która jest trwała, która jest bliska. Tutaj pokazujesz, że ci zależy na człowieku. Dopiero jak wejdziesz w taką relację, otwiera się  przestrzeń do głoszenia Słowa” - mówił kard. Ryś. „My przeskakujemy wszystkie te wcześniejsze etapy, wychodzimy do ludzi, opowiadamy im Ewangelię, a potem się dziwimy, że nie chcą jej słuchać” - dodał. 

Komentując dosłowne brzmienie tekstu „Dziejów Apostolskich”, kard. Ryś podkreślił, że Filip nie opowiada eunuchowi „o Jezusie, tylko opowiada mu Jezusa. Jezusa jako Dobrą Nowinę. Dobrą Nowiną nie jest żadna historia, nie jest żadna teoria, Dobrą Nowiną jest Osoba. Chrześcijaństwo zaczyna się dopiero wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa”. Metropolita łódzki podsumował: „My ludziom opowiadamy bardzo wiele  rzeczy, tylko wcale ich nie prowadzimy do spotkania z żywą Osob  Jezusa. A to Jezus jest Dobrą Nowiną. I potem, jak wykonamy te cztery kroki, to jest piąty i ostatni - daj się porwać Duchowi i odejdź”.

Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników. W koncelebrze znalazło się około 110 kapłanów. Podczas Eucharystii śpiewał Chór Polskiej Pieśni Narodowej z Bielska Podlaskiego, który pielgrzymuje do Rzymu. Po środowej audiencji generalnej chór koncertował na placu św. Piotra w obecności Ojca Świętego.