Ks. Olszewski został zatrzymany wiosną, w ramach śledztwa dot. domniemanych nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Latem pojawiły się informacje na temat sposobu traktowania sercanina w pierwszych godzinach po aresztowaniu. Czynności, którym poddawany był duchowny, przez wielu zostały uznane za tortury. Wedle RPO, ustalone przez niego działania podejmowane wobec ks. Olszewskiego nie spełniają znamion tortur, ale Rzecznik potwierdził, że duchowny był traktowany niehumanitarnie.

- „Natężenie opresyjnych warunków uprawnia do stwierdzenia, że w tym zakresie doszło do niehumanitarnego traktowania tymczasowo aresztowanego”

- oświadczył RPO.

Reakcja resortu sprawiedliwości

W odpowiedzi na raport RPO, Ministerstwo Sprawiedliwości przekonuje, że możliwe uchybienia to… efekt zmian wprowadzonych przez poprzednie władze.

- „Ministerstwo Sprawiedliwości oczekuje na niezwłoczne przekazanie pełnych raportów, by szczegółowo się z nimi zapoznać. Przed wszystkim należy zaznaczyć, iż efekty pracy Zespołu Rzecznika Praw Obywatelskich nie potwierdziły często stawianego w debacie publicznej zarzutu stosowania tortur. Natomiast przekazywane publicznie informacje o możliwych uchybieniach należy potraktować jako kolejny poważny sygnał dotyczący systemowej sytuacji osób zatrzymanych oraz tymczasowo aresztowanych. Na ich sytuację w Polsce składa się wypadkowa różnych przepisów, w tym tych z ostatnich lat – zaostrzających rygor w ramach obowiązków służb (m.in. zasady stosowania kajdanek, tymczasowe aresztowanie), brak jasnych procedur np. w trakcie przesłuchań (odpoczynek, posiłek) i brak jednoznacznego wskazania odpowiedzialności za nie”

- napisano w komunikacie.

Jednocześnie resort poinformował, że w związku z raportem RPO zwrócono się z prośbą o wyjaśnienia do Służby Więziennej i Prokuratury, a wyjaśnienia te podważają ustalenia RPO.

- „Informacje przedstawione przez SW i Prokuraturę wskazują, że część uwag w tych konkretnych przypadkach nie jest zasadna (np. brak snu) lub wymaga umiejscowienia w precyzyjnym kontekście (m.in. dostęp do czajnika elektrycznego czy różańca). W ocenie Ministerstwa komunikaty streszczające główne ustalenia z nieopublikowanych jeszcze raportów, choć wskazują uchybienia, merytorycznie nie uprawniają, by zarzucać celowe i planowe działanie służb na szkodę zatrzymanych osób”

- czytamy.