– „Nie mogę mówić o szczegółach, ale podczas pobytu w USA prezydent poczuł silny ból w klatce piersiowej” – przekazał dr Dragan Dincić, lekarz Vučicia. Objawy miały ustąpić po kilku sekundach, jednak – jak podają serbskie media – mogą być one powiązane z wcześniejszymi problemami kardiologicznymi oraz nadciśnieniem, na które prezydent leczy się od lat.

Mimo zapewnień lekarzy, że stan głowy państwa jest „stabilny i zadowalający”, jego powrót do pełni obowiązków w najbliższych dniach jest mało prawdopodobny. Cała sytuacja rozgrywa się na tle krajowych napięć po tragicznej katastrofie na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, gdzie zawalenie się dachu doprowadziło do śmierci 16 osób.

Podczas pobytu w USA Vučić planował spotkania z kluczowymi postaciami amerykańskiej polityki, w tym z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Do rozmowy jednak nie doszło.

Vučić planował również udział w obchodach Dnia Zwycięstwa 9 maja w Moskwie – wydarzeniu, które w tym roku nabrało wyjątkowego wymiaru politycznego. Władimir Putin ogłosił jednostronne, symboliczne zawieszenie broni na czas święta, jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostro skrytykował tę decyzję.

– „Nie możemy akceptować teatralnych gestów Putina” – powiedział Zełenski. Dodał, że Ukraina nie może zagwarantować bezpieczeństwa żadnemu światowemu przywódcy, który zdecyduje się przebywać w tym czasie w Moskwie. Tym samym udział Vučicia w obchodach może zostać odczytany jako symboliczne poparcie dla rosyjskiej narracji wojennej.

Na ten moment nie wiadomo, czy Vučić rzeczywiście uda się do Moskwy – jego stan zdrowia może to uniemożliwić, ale nie mniej ważne są też aspekty dyplomatyczne. W obliczu rosnących napięć wokół Ukrainy, każda decyzja lidera Serbii będzie bacznie obserwowana przez Zachód.