– Jeśli Donald Tusk jest człowiekiem honoru, to dziś o 20:00 powinien ogłosić swoją dymisję – powiedział polityk PiS, komentując wynik drugiej tury wyborów prezydenckich, w której Karol Nawrocki, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, pokonał Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że premier Tusk rozważa wystąpienie do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla swojego rządu. Telewizja Polska ma wieczorem wyemitować jego specjalne orędzie. Bielan stanowczo odrzuca taki krok, uznając go za próbę ominięcia politycznego rozliczenia: – Tusk nie powinien się ratować sejmowymi głosowaniami. Naród już się wypowiedział.
Polityk PiS zapowiedział, że wkrótce odbędzie się spotkanie władz partii, podczas którego zostaną omówione dalsze działania. – Naszym celem numer jeden jest zakończenie szkodliwych rządów Donalda Tuska – oznajmił Bielan.
Choć Bielan przyznał, że w partii nie zapadły jeszcze decyzje o ewentualnym wniosku o wotum nieufności, to jego słowa jednoznacznie wskazują, że PiS nie zamierza pozostawać bierny. Jeśli premier nie zdecyduje się na odejście, opozycja planuje podjąć działania mające na celu – jak to określił Bielan – „odklejenie go od stołka”.
Wybory prezydenckie, które zakończyły się zwycięstwem kandydata PiS, znacząco zmieniły dynamikę sceny politycznej. Wynik głosowania może być początkiem poważnego przesilenia w układzie rządzącym – szczególnie jeśli Tusk zdecyduje się na próbę utrzymania swojej pozycji mimo pogarszających się nastrojów społecznych.
Wszystko wskazuje na to, że nadchodzące godziny i dni mogą być kluczowe dla przyszłości obecnego rządu i dalszego kierunku, w jakim podąży polska polityka.