Materiał pokazuje kadry chińskiej armii oraz jej potencjał ofensywny, podkreślając słabość Rosji w obecnej sytuacji geopolitycznej. Tego typu narracja wcześniej nie pojawiała się w chińskiej propagandzie w odniesieniu do Rosji, co budzi przypuszczenia, że Pekin może badać reakcje na tego rodzaju roszczenia terytorialne.

Historia rosyjsko-chińskich relacji jest naznaczona konfliktami i nierównowagą sił. W XIX wieku Rosja, korzystając z osłabienia dynastii Qing, zajęła rozległe tereny na Dalekim Wschodzie.

Najbardziej znanymi przykładami są:

  • Traktat z Aigun (1858 r.): Rosja uzyskała ziemie po lewej stronie Amuru.

  • Kraj Nadmorski: W tym Władywostok i Ussuryjski – strategiczne obszary nad Morzem Japońskim.

  • Dżungaria: Obecnie część Kazachstanu, również zaanektowana w tym okresie.

Rosja jako kolonialne imperium
Analizy Włodzimierza Bączkowskiego, eksperta ds. rosyjskiego kolonializmu, rzucają światło na specyfikę ekspansji Moskwy. W odróżnieniu od kolonializmu europejskiego, Rosja nie ograniczała się do zamorskich podbojów, ale systematycznie włączała sąsiednie terytoria do swojego imperium. Wiele z tych ziem zamieszkiwały grupy etniczne i narody mające własne tradycje i kulturę, które były brutalnie podporządkowywane rosyjskiej administracji.

Chińskie wideo wykorzystuje tę narrację, sugerując, że Rosja powinna zapłacić za swoje kolonialne „grzechy”.

Pojawienie się tego materiału może wskazywać na nową strategię Pekinu. Propaganda regularnie podkreśla chińskie prawa do Tajwanu, ale skierowanie podobnych treści przeciw Rosji jest czymś nowym. W obliczu obecnych napięć geopolitycznych i wojny w Ukrainie, słabość Rosji może więc skłaniać Chiny do rozważania bardziej asertywnych działań na Dalekim Wschodzie.

Jeszcze we wrześniu 2024 roku prezydent Tajwanu wezwał Chiny do odzyskania ziem utraconych na rzecz Rosji w XIX wieku. Chińscy nacjonaliści również podnoszą te kwestie, argumentując, że obecna sytuacja polityczna stwarza idealną okazję do podjęcia takich działań.