W programie "Gość Wiadomości" w TVP1 szef MSWiA, Mariusz Błaszczak odniósł się do dzisiejszej decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego między Komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji a prezydent Warszawy, Hanną Gronkiewicz-Waltz.

"Komisja Weryfikacyjna działa legalnie, a pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce się stawić przed komisją, bo widocznie ma coś do ukrycia. To był skandal, co działo się pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz"-stwierdził minister. Jak dodał, w Warszawie działała mafia, do której należeli m.in... prawnicy. 

Błaszczak zwrócił uwagę, że komisja, wraz z rządem PiS, stara się naprawiać krzywdy tych 40 tysięcy mieszkańców stolicy. 

"Ta krzywda jest naprawiana. To determinacja ze strony Komisja Weryfikacyjna, razem z PiS, doprowadziła do tego, że chociażby część tych krzywd może być naprawiona"- powiedział polityk. 

W ocenie szefa MSWiA, prezydent Warszawy, nie stawiając się przed Komisją, pokazuje tak naprawdę swoją prawdziwą twarz, a mieszkańcom okazuje arogancję i pogardę. 

"Pani Gronkiewicz-Waltz nie stawia się pokazując, kim jest naprawdę - pokazując swoją arogancję i pogardę wobec mieszkańców Warszawy - ludzi, którzy byli krzywdzeni przez urzędników urzędu, na czele którego stoi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Pani Gronkiewicz-Waltz, mimo nakładania grzywien, nie przychodzi na posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej. Pani Gronkiewicz-Waltz, jak można było się dowiedzieć, więcej wydaje na obsługę prawną niż wynoszą te grzywny. To postawa godna potępienia"- ocenił minister Mariusz Błaszczak. Jak dodał, to nie tylko prawdziwe oblicze prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale jednocześnie- Platformy Obywatelskiej, której prezydent stolicy jest wiceprzewodniczącą. Według szefa resortu spraw wewnętrznych, wszyscy politycy tej partii są tacy, jak Gronkiewicz-Waltz. 

Gość TVP 1 był pytany również o sprawę kryzysu migracyjnego. Jak wskazał, poprzedni rząd dopuścił się rażących zaniedbań, a w imię ochrony własnych interesów, był gotów narazić bezpieczeństwo Polaków. 

"Metoda mechanizmu stałej relokacji jest magnesem przyciągającym nowe fali emigracji do Europy"- podkreślił Mariusz Błaszczak. Jak dodał minister, pomoc na miejscu jest bardziej skuteczna, a to właśnie robi rząd PiS. 

"Polityka multikulti doprowadziła do tego, że we Francji jest stan wyjątkowy, a w miastach państw Europy Zachodniej są strefy,które są poza kontrolą państwa"- powiedział gość TVP1. 

Szef MSWiA w ostry sposób skomentował również ataki unijnych polityków i urzędników pod adresem Polski. 

"Pan Verhofstadt nie ma mandatu do wypowiadania się, jaką politykę powinna prowadzić Polska. Również p. Timmermans nie ma takiego mandatu, natomiast polski rząd ma taki mandat i prezentuje swoje stanowisko"- zaznaczył.

yenn/TVP, Fronda.pl