Marta Brzezińska: Ksiądz biskup będzie w tym roku jednym z gości na Przystanku Woodstock. Pojawiają się jednak komentarze, że osobie duchownej nie wypada pojawiać się na imprezie, na której zwykle brylują lewicowi salonowcy, nie kryjący swojego antykościelnych poglądów. Ale z drugiej strony, Jezus nie posyłał swoich uczniów tylko do tych, którzy z nimi się zgadzali...

 

Bp Tadeusz Pieronek: Przecież przede wszystkim posyłał ich do tych, którzy ich krytykowali! Czyżbyśmy o tym zapomnieli? Do swoich mamy mówić? Tylko do tych już przekonanych? Także trzeba, owszem, ale nie tylko do nich.

 

Wychodząc z takiego założenia, nie dotrzemy z Dobrą Nowiną do tych, którzy jej jeszcze nie znają.

 

I to jest straszna pomyłka. Zamykamy się tylko w swoim gronie i grzeszymy sobie po swojemu.

 

Jak w takim układzie mówić do tych, którzy niekoniecznie chcą słuchać o Jezusie? Ewangelizowanie na Przystanku Woodstock nie jest czymś łatwym.

 

Ja wiem, że to trudne. Ale nie mam jakiejś niezawodnej recepty, jak skutecznie mówić do tych młodych ludzi. Zobaczymy. Ale to jest do zrobienia.

 

Przygotowuje się Ksiądz biskup w jakiś specjalny sposób do tego spotkania?

 

Nie, zupełnie nie. Mam szukać jakiegoś specjalnego języka? Zobaczmy, o czym oni zechcą rozmawiać, z jakimi problemami przyjdą. To jest moje nowe doświadczenie.

 

Rozmawiała Marta Brzezińska