Marian Banaś od piątku znajdzie się na bezpłatnym urlopie. Prezes NIK wydał specjalne oświadczenie. To efekt medialnych doniesień, które, jeżeli okazałyby się prawdziwe, poważnie obciążyłyby Banasia.

"Kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego i potrzebą zachowania autorytetu Najwyższej Izby Kontroli podjąłem decyzję, że od 27 września do czasu zakończenia kontroli oświadczeń majątkowych prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne udaję się na urlop bezpłatny" - napisał Banaś na stronie NIK.

Banaś pod koniec sierpnia został szefem NIK. Dziennikarz TVN24 przejrzał oświadczenia majątkowe Banasia. Ten wpisał w jednym z nich kamienicę o pow. 400m kw w Krakowie. Tam miał się znajdować "niewielki pensjonat oferujący gościom pokoje na godziny".

Dziennikarze udali się do niego sprawdzić, jak to funkcjonuje. W środku - wielkie łóżka i lustra. Słowem - pokoje dla prostytucji. Była też recepcja - nie wydano paragonu, nie zarejestrowano w kasie. Innym razem w recepcji miał być "starszy mężczyzna", który okazał się według "Superwizjera" jednym z braci K., Wiesławem lub Januszem, znanym przestepcą zajmującym się prostytucją.

Sprawa jest obecnie wyjaśniana. CBA kontroluje oświadczenia majątkowe Banasia. 

bsw/rmf24.pl