Warsaw Institute

Wiosenny kryzys w Idlib i starcie interesów Rosji i Turcji pokazały, że zbliżenie obu państw, widoczne, zwłaszcza w Syrii, w ostatnich latach, nie jest bezwarunkowe. Problemy ekonomiczne wynikające z pandemii koronawirusa oraz starcie interesów w Syrii pokazują Turcji, że trwały sojusz z Rosją jest mniej korzystny od pozostawania w układzie zachodnim (NATO i sojusz z USA).

Turcja odkłada wprowadzenie do eksploatacji zakupionego od Rosjan systemu S-400. Jako oficjalny powód podano pandemię koronawirusa. Walka z koronawirusem dała pretekst do odsunięcia drażliwego dla NATO i USA tematu na później – choć Ankara wciąż nie wycofuje się z planu uzbrojenia armii w rosyjską broń. Z nieoficjalnych informacji napływających z kręgów rządowych wynika, że miną jeszcze miesiące, zanim S-400 zostanie wprowadzone do służby tureckiej armii. System został dostarczony do Turcji w lipcu 2019 roku. Z oczywistych względów jest niekompatybilny z systemami NATO i może zagrażać samolotom F-35, które Turcja zamierzał kupić od USA. Gdy latem 2019 roku broń dotarła do Turcji, prezydent Recep Tayyip Erdogan ogłosił, że S-400 wejdą do służby w kwietniu 2020. Potwierdzał ten termin później wielokrotnie. Turcy dostali uzbrojenie dla pułku (cztery baterie) za 2,5 mld dolarów.

Stany Zjednoczone wciąż utrzymują krytyczne stanowisko wobec zakupu przez Turcję S-400. Ankara może wciąż być objęta sankcjami USA, nakładanymi na kraje kupujące broń od Rosji. Gra na czas ws. S-400 może być związana z obawami Turcji przed gospodarczym krachem wynikającym z pandemii. W takiej sytuacji Rosja nie pomoże – sama ma kłopoty z koronawirusem. Nie można więc pozwolić sobie na coraz ostrzejszy konflikt z USA i ogólniej, Zachodem. Tylko stamtąd może bowiem przyjść gospodarcze wsparcie. Oczywiście powód odłożenie wprowadzenia do służby rosyjskiej rakietowej broni przeciwlotniczej ma polityczny, a nie techniczny powód. Pandemia COVID-19 nie ma bowiem najmniejszego wpływu na działania armii w Syrii czy Iraku. Jakiekolwiek sankcje amerykańskie w ramach ustawy CAATSA tylko pogłębią ekonomiczne problemy Turcji. Ankara zwróciła się już do Rezerwy Federalnej USA z prośbą o wymianę waluty – chodzi o 10 mld dolarów z rezerw tureckich. Turcy szukają też już pomocy w MFW. Inny powód odłożenia aktywacji S-400 to Syria. Turcy widzą, że w obecnej sytuacji ich interesy w Idlib i Rożawie prędzej zabezpieczy współpraca z USA, niż Rosją i Iranem.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]