TVP zorganizowała dziś debatę prezydencką w Końskich w nowatorskiej formule, umożliwiając zadawanie pytań samym mieszkańcom. Na udział w debacie niestety nie zdecydował się kandydat KO Rafał Trzaskowski, a więc uczestniczył w niej jedynie urzędujący prezydent. W ramach tzw. swobodnej wypowiedzi, Andrzej Duda zapewniał, że chce kontynuować politykę dla rozwoju Polski.

W czasie tzw. swobodnej wypowiedzi w ramach dzisiejszej debaty w Końskich, ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda podkreślał, że w ciągu ostatnich pięciu lat jego prezydentury zyskały w Polsce wszystkie grupy społeczne. Wymienił m.in. wzrost wynagrodzeń, zwolnienie z podatku dochodowego młodych ludzi do 26 roku życia czy obniżkę cen gazu. Wskazał również na tarczę antykryzysową, która w odpowiedzi na wywołany pandemią koronawirusa kryzys, obroniła miejsca pracy w Polsce:

- „Chciałbym te politykę dalej kontynuować. Chciałbym, by Polska się rozwijała” – mówił prezydent.

Andrzej Duda poprosił o wsparcie, by mógł to zadanie wykonać:

- „Proszę państwa o głos. Chcę zostać prezydentem na następne pięć lat. Chcę kontynuować tę politykę dla rodziny, dla rozwoju Polski, dla rozwoju wszystkich pokoleń moich rodaków. Proszę państwa byście poszli na wybory i oddali na mnie głos”.

Mieszkańcy Końskich pytali prezydenta m.in. o to, w jaki sposób zamierza zabezpieczyć Polskę przez możliwością adoptowania dzieci przez pary homoseksualne:

- „Odpowiedź na to pytanie właściwie została już dzisiaj udzielona, a nawet rozpocząłem jej udzielanie w ostatnią sobotę w Szczawnie-Zdroju, kiedy zapowiedziałem złożenie projektu zmiany konstytucji właśnie w tej kwestii” – mówił prezydent.

- „I w związku z tym małżeństwo już jest tam zdefiniowane jako związek kobiety i mężczyzny, w związku z czym pozostaje kwestia tego, jak wygląda w zestawieniu z tym kwestia przysposobienia dziecka - popularnie zwanej adopcją. Otóż powiem w ten sposób: zdecydowałem się na przygotowanie przepisu uzupełniającego polską konstytucję, odnoszącego się do kwestii dobra dziecka. Ten przepis jest sformułowany mniej więcej w ten sposób, że przysposobić można wyłącznie osobę małoletnią dla jej dobra - to jest pierwsze zdanie. Drugie, że przysposobić wspólnie może jedynie małżeństwo, czyli związek kobiety i mężczyzny, wtedy obydwoje przysposabiają na jednakowych prawach jako rodzice, nazwijmy to rodzice adopcyjni. Ale wyłączona jest możliwość przysposobienia przez osobę, która pozostaje we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci, w sposób jednoznaczny odnosi się do sytuacji faktycznej” – wyjaśniał.

Prezydent podkreślił, że chociaż prawo w Polsce nie dopuszcza jakiegokolwiek sformalizowania związku osób tej samej płci, to takie związki w rzeczywistości istnieją, dlatego trzeba „wyłączyć możliwość faktycznego adoptowania dziecka przez taki związek”.

Odpowiadając na pytania mieszkańców, Andrzej Duda wskazał też, że kiedy został prezydentem, zrezygnował z członkostwa w partii:

- „Wtedy kiedy zgadzałem się z ustawą, to ją podpisywałem. Był realizowany program ZP i ja go popierałem, realizowałem go. Realizowałem to, co uważałem za słuszne, ale parę razy wetowałem ustawy wbrew Zjednoczonej Prawicy. Nie byli z tego zadowoleni, ale taka jest rola prezydenta. Nie żałuję żadnego podpisu, nie żałuję żadnego weta, i dalej tak będę postępował” – mówił, odpowiadając na pytanie dotyczące jego niezależności partyjnej.

kak/wPolityce.pl