Nowy minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział podczas konferencji o zwrocie  wraku rządowego Tupolewa, który uległ katastrofie smoleńskiej: "W sprawie wraku będziemy pytać Rosjan, dlaczego tak długo przewlekają śledztwo. Już jako delegacja Sejmu i Senatu dwa lata temu przedstawiliśmy Rosjanom nasze stanowisko. Jeżeli Rosja nadal nie będzie chciała współpracować, skierujemy sprawę do gremiów międzynarodowych. Będziemy skarżyć śledztwo, że jest przewlekłe, będziemy skarżyć do trybunałów rozjemczych sprawy o zwrot polskiego mienia. Przetrzymywanie wraku nosi znamiona działania nieprzychylnego, wręcz wrogiego Polsce. Polacy nie rozumieją, dlaczego wrak jest przetrzymywany tak długo".

Minister Waszczykowski przedstawił podczas konferencji krótko ale treściwie najważniejsze sprawy jakimi zajmie się po oficjalnym rozpoczęciu pracy z nowym rządem Polskim. "Będę doradzał, by się skoncentrować na najbliższym regionie, by odbudować współpracę z nim. Aby nasz region był zintegrowany z Unią Europejską i NATO, by uzyskał ten sam pułap bezpieczeństwa jak reszta Europy Zachodniej. To są główne problemy, które nas czekają. Mam nadzieję, że niektóre z nich zostaną wyjaśnione już za kilka miesięcy na szczycie NATO w Warszawie". 

I dodał odnośnie polityki polsko-niemieckiej: "Nie będzie żadnego rozluźniania, chcemy utrzymać współpracę. Z Niemcami jesteśmy wręcz w symbiozie gospodarczej, więc będziemy robić wszystko, aby tej współpracy gospodarczej nie nadwerężyć. Natomiast jest kilka spraw, które wymagają porozmawiania". 

O relacji do Rosji Waszczykowski mówił: " Są złe, oczywiście nie z naszej winy. Wynikają one z agresji rosyjskiej na Gruzję, potem Ukrainę, teraz już ze względu na zaangażowanie się Rosji na świecie w sposób wojenny. Wynikają też z tego, że Rosja pogwałciła Kartę ONZ, prawo międzynarodowe". 

mor