Prezydent Andrzej Duda poinformował dziś, że zdecydował się podpisać ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów na polskie bezpieczeństwo w latach 2007-2022. Decyzja prezydenta wywołała ogromną wściekłość po stronie opozycji, która przekonuje, że komisja ma być wymierzona bezpośrednio w lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

- „To jest jakby takie trochę przyznanie się do winy, zanim jeszcze w ogóle proces pojawia się na horyzoncie”

- ocenił w rozmowie z portalem i.pl Artur Wróblewski.

Dodał, że jego zdaniem krytyka decyzji prezydenta nie przysłuży się opozycji.

- „Takie działanie nie jest na korzyść ugrupowań opozycyjnych, choć jest taka polaryzacja, że nawet, jeśli jakieś fakty zostaną ujawnione, to może to nie mieć znaczenia”

- powiedział