„Prezydent Nawrocki podejmuje autonomiczne decyzje po dyskusjach zapewne ze swymi najbliższymi współpracownikami. Jest osobą, która jest ścigana przez Federację Rosyjską Putina za demontaż w ramach dekomunizacji pomników komunistycznych Armii Czerwonej. Wydaje się, że Karol Nawrocki chce dać do zrozumienia naszemu przyjacielowi Viktorowi Orbanowi, że jego wizyta w Moskwie i rozmowy z Putinem na kilka dni przed spotkaniem z prezydentem Nawrockim nie powinny mieć miejsca” – powiedział na antenie Radia WNET prof. Przemysław Czarnek.

Prof. Czarnek stwierdził jednak, że pomimo iż prezydent Nawrocki miał swoje argumenty na rzecz tego typu kroku, to jednak on uważa, że „decyzja ta sama w sobie jest dość kontrowersyjna”.

„Mam nieco odmienne stanowisko w tej sprawie” – dodał były szef resortu nauki i podkreślił, że „Węgry pozostają naszym ogromnym sojusznikiem w ramach Unii Europejskiej w tej walce o normalność Europy i jej fundamenty aksjologiczne”.

Przemysław Czarnek oznajmił również, że także brak prezydenckiego weta odnośnie zakazu hodowli zwierząt futerkowych „budzi kontrowersje”.

Poseł PiS wyraził przekonanie, że polscy właściciele hodowli „przeniosą swoją produkcję poza granice kraju, co jest szkodliwe dla Polski z punktu widzenia gospodarczego a nie zmienia sytuacji zwierząt futerkowych, tylko ją przenosi w inne miejsca”.

„Obciąży to nasze kieszenie kosztami likwidacji tej branży. Z mojego punktu widzenia podpowiadałbym i sugerował panu prezydentowi inne rozwiązania, np. skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie prewencyjnym, bo jestem przekonany, że jest ona niekonstytucyjna” – mówił Czarnek.

Były minister edukacji przypomniał, że „od samego początku głosując przeciwko tej ustawie apelował do prezydenta RP wraz ze środowiskami rolniczymi, żeby zawetował tę ustawę lub skierował do TK”.

„Pan prezydent wybrał inne rozwiązanie” – spuentował prof. Przemysław Czarnek.