„Berliner Zeitung” alarmuje, że na koniec listopada niemieckie magazyny gazu wypełnione były w zaledwie 67 proc. To najgorszy wynik od lat.
Tymczasem, jak wskazuje berlińskie medium, sąsiednia Polska ma wypełnione swe magazyny gazem w aż 91 proc.
A przecież, jak zaznacza BZ, Polska na pewnym etapie również dotkliwie odczuła skutki wstrzymania dostaw z Rosji.
W Niemczech zwraca się również uwagę na to, że w Polsce napełnianie magazynów gazem jest domeną państwa za pośrednictwem Orlenu, podczas gdy u naszych zachodnich sąsiadów zza Odry kwestię tę regulują podmioty rynkowe.
Dodatkowo, jak zaznaczyła ekspertka Claudia Kemfert, Polska w przeciwieństwie do Niemiec „Polska „wcześnie i strategicznie dokonywała zakupów, mocno stawiała na obowiązkowe poziomy napełnienia i konsekwentnie dywersyfikowała źródła po wstrzymaniu dostaw z Rosji”.
