Premier Donald Tusk wygłosił dziś w Sejmie przemówienie, w którym odniósł się do rosyjskich prowokacji stwierdzając, że „akcje dywersyjne inspirowane ze strony Kremla przekroczyły ostatnio krytyczną granicę”. Przy tej okazji przewodniczący Koalicji Obywatelskiej zaprezentował pięć przykazań, które skierował do „każdego polskiego polityka, który nie jest zdrajcą”. Wśród nich wymienił sprzeciw wobec „sabotażu legislacyjnego”, bezwarunkowe stanie po stronie Ukrainy czy niepodważanie europejskiej jedności. Mówiąc o nich, wskazywał na potrzebę jedności w imię odpowiedzialności za państwo. O słowa szefa rządu dziennikarze zapytali lidera opozycji.

- „Gdy jakiś polityk, nie chcę tutaj wymieniać historycznych postaci, polityk, który w sposób niezwykle brutalny atakował opozycję i cały czas to robi, poprowadził akcję całkowitego zniszczenia normalnego wymiaru sprawiedliwości po to, aby zaatakować opozycję także metodami prawno-karnymi, wzywa do jedności, to proszę mi wybaczyć, ale tego nie można w ogóle traktować poważnie”

- stwierdził Jarosław Kaczyński.

- „Jedność tak, ale bez Tuska”

- dodał.

Prezes PiS odniósł się również do uchwalonej przez sejmową większość nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która pozwoli rządzącym blokować „nielegalne treści” w Internecie, w tym w mediach społecznościowych. Jarosław Kaczyński był pytany, czy rozwiązanie to oznacza cenzurę w sieci.

- „Oczywiście, że oznacza. Mam nadzieję, że prezydent to zawetuje. To jest droga do stworzenia tutaj po prostu systemu autorytarnego, takiego już w pełni. To jest taka droga łukaszenkowska”

- stwierdził.