Na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się wczoraj uroczystość przekazania przez PKW zaświadczenia o wyborze na Prezydenta RP Karolowi Nawrockiemu. Przy tej okazji przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poruszył problem „wojny polsko-polskiej” oraz „wojny sędziowsko-sędziowskiej”.

- „Sądy miały być wolne, a są powolne. Miliony obywateli polskich i tysiące przedsiębiorców zbyt długo czeka na sprawiedliwe rozstrzygnięcia”

- zauważył.

- „Mam nadzieję, że panu prezydentowi (…) uda się rozwiązać te kwestie. Niech Opatrzność czuwa nad panem prezydentem, nad naszym narodem, nad naszą ojczyzną. Niech żyje Rzeczpospolita Polska”

- dodał.

O jego wystąpienie dziennikarze zapytali w czasie dzisiejszej konferencji prasowej w Singapurze prezydenta Andrzeja Dudę.

- „Niestety jest grupa w tej chwili w polskim wymiarze sprawiedliwości, która w moim osobistym przekonaniu oszalała z obawy przed naruszeniem ich przywilejów, z obawy przed naruszeniem ich dominującej pozycji, z obawy przed utratą swojej elitarności. Nie wiem, w czym jest rzecz. Natomiast w moim odczuciu oszalała poniewierając innymi sędziami”

- stwierdził prezydent.

Zwrócił uwagę, że w Polsce dochodzi do sytuacji, w których wypuszcza się z więzienia osoby skazane za najcięższe przestępstwa, uchylając orzeczenia „na tej podstawie, że niby skład sędziowski, który prowadził sprawę i orzekał w sprawie, był niewłaściwy, bo w składzie orzekał neosędzia”.

- „Trudno sobie wyobrazić większą nieodpowiedzialność. To jest w moim osobistym przekonaniu wręcz zdrada interesów państwowych i to jest działanie przeciwko bezpieczeństwu obywateli Rzeczypospolitej, żeby mordercę de facto zwolnić od odpowiedzialności tylko dlatego, że ktoś ma jakieś swoje oszalałe osobiste preferencje, poglądy polityczne, które emanują na to, czym powinien się zajmować z powołania jako człowiek, który sprawuje wymiar sprawiedliwości”

- stwierdził.