Jak podają media, decyzja ta jest bezpośrednio związana z działaniami prokuratora Ostrowskiego, który po otrzymaniu zawiadomienia od prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego, wszczął śledztwo w sprawie "zamachu stanu". Zarzuty dotyczyły m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu oraz niektórych sędziów i prokuratorów.
Prokurator Ostrowski poinformował o wszczęciu śledztwa i przesłuchaniu świadków, w tym I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej oraz przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Jednakże rzeczniczka Prokuratora Generalnego, Anna Adamiak, zaznaczyła, że korespondencja z Trybunału Konstytucyjnego nie została zarejestrowana w systemie ewidencyjnym prokuratury, co uniemożliwia formalne wszczęcie śledztwa.
Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia skrytykowało działania prokuratora Ostrowskiego, określając je jako "poważne zagrożenie dla praworządności" oraz przykład "instrumentalnego wykorzystywania zajmowanego w organach Prokuratury stanowiska do celów politycznych".