- „Przedstawiciele polskiej prezydencji w Radzie UE przemawiali do wielu dyplomatów unijnych na spotkaniu w Brukseli, mówiąc, że Komisja Europejska musi zrekompensować utracone środki z USAID, zanim zaprzyjaźnione organizacje pozarządowe i grupy medialne zostaną zmuszone do zaprzestania działalności”
- donosi portal europeanconservative.com.
O sprawie informuje również portal Politico, który cytuje holenderskiego prawnika prof. John Morijn, wedle którego wstrzymane przez USA fundusze „pomogły utrzymać przy życiu społeczeństwo obywatelskie w Polsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości". Dlatego, aby zaspokoić potrzeby organizacji pozarządowych, Holender proponuje przegląd środków trafiających „na wsparcie demokracji, praw i niezależności sądownictwa”.
Politico donosi też, że „Polska chce zmobilizować kraje UE, by włączyły temat obrony demokracji do wniosków z kolejnego posiedzenia Rady Europejskiej”. Ma to przyspieszyć powstanie tzw. Tarczy Demokracji.
Na początku swojej prezydentury Donald Trump wstrzymał środki przekazywane przez Agencję Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego. W Polsce ze środków tych korzystały m.in. organizacje proimigranckie, proaborcyjne czy promujące postulaty środowisk LGBT.