- „Można się nie zgadzać z moim mężem politycznie, natomiast jedno jest pewne. Proszę państwa, to jest najbardziej uczciwy człowiek, jakiego znam” – powiedziała dziś w emocjonującym wystąpieniu Pierwsza Dama, Agata Kornhauser-Duda.

Ostatniego dnia kampanii prezydenckiej, na wiecu w Rzeszowie, u boku ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy wystąpiła jego małżonka, Agata Kornhauser-Duda i córka Kinga Duda.

Prezydent podziękował swojej żonie i córce za to, że zawsze są przy nim:

- „Padały kalumnie, pomówienia. Nie było to łatwe. Ale cel jest jeden, robię to dla Polski i Polaków. Chcę podziękować dwóm osobom, które zawsze były przy mnie. Chcę podziękować mojej żonie i Agacie i moje córce Kindze. (…) Przeżyliśmy wiele trudnych chwil, ale Agata zawsze stała przy moim boku i zawsze reprezentowała nasze państwo. Była cicho i spokojnie, nie starając się błyszczeć mediach, wszędzie tam, gdzie działy się ludzkie dramaty. Była tam przez pięć lat, służąc ludziom. (…) Za dwa dni decyzja. Bardzo proszę, weźcie za telefony, dzwońcie do znajomych. Chcę żebyście oddali głos za Polską dumną, gdzie liczy się polski interes. Bo ja taką Polskę chcę reprezentować. I jeżeli nam zaufacie po raz kolejny to będziemy to dalej z Agata czynili. (…) Trzeba wygrać te wybory zdecydowanie. Bardzo mi na tym zależy” – mówił.

Głos zabrała również Pierwsza Dama:

- „Zwracam się do Was nie jako prezydentowa, tylko żona Andrzeja. Chciałabym Państwu z całego serca podziękować za to niezwykłe wsparcie, które Państwo dają mężowi. Dziękuję za każdy uśmiech, za dobre słowo, za każde uściśnięcie dłoni” – powiedziała Agata Kornhauser-Duda.

Zwracając uwagę na kłamstwa i kalumnie, które wykorzystywano do ataku na prezydenta, podkreśliła, że ta kampania „była naprawdę bardzo trudna i bardzo brutalna”.

- „Ja na to nie daję zgody, nigdy tego nie zrozumiem. Spotykając się z dziećmi i młodzieżą zawsze powtarzam, że warto mieć marzenia. Ja mam takie marzenie, żebyśmy się wreszcie zaczęli traktować z szacunkiem. To jest najważniejsze. Każdy z nas ma różne poglądy, ale czy nie możemy różnić się pięknie” – pytała.

Pierwsza Dama zwróciła się też bezpośrednio do Rafała Trzaskowskiego i jego małżonki:

- „Mam też apel do pana Rafała i pani Małgorzaty. Niezależnie od tego, co nam przyszłość przyniesie, co stanie się w niedzielę, proponuję byśmy z szacunkiem przyjęli wybór naszych rodaków”.

Zaapelowała również do Polaków, aby w tych wyborach „zagłosować za, a nie przeciw”:

- „Niech wygra Polska, bo Polska jest najważniejsza!” – zakończyła.

kak/wPolityce.pl, niezależna.pl