Paweł Kukiz prowadzi poufne negocjacje z przedstawicielami Bezpartyjnych Samorządowców oraz Ruchu JOW, z którymi skłócił się po wyborach prezydenckich – pisze "Rzeczpospolita". Okazuje się, że Paweł Kukiz po skłóceniu się ze środowiskami, które pozwoliły mu odnieść prezydencki sukces, wraca jak syn marnotrawny do swoich, by polepszyć tragiczne notowania. Tyle że Bezpartyjni Samorządowcy i Ruch JOW stawiają konkretne warunki. – Dla nas jest kilka kwestii fundamentalnych, na które Paweł Kukiz musiałby się zgodzić, żebyśmy wznowili współpracę. Musi zakończyć współpracę z partiami politycznymi, bo to zaprzeczenie idei bezpartyjności, dzięki której uzyskał bardzo dobry wynik w wyborach prezydenckich. Musi też przedstawić program wyborczy, bo wyborcy muszą wiedzieć, na co głosują – mówi Patryk Hałaczkiewicz, szef Komitetu Wyborczego Prezydenta Pawła Kukiza.

Na co zgodzi się Paweł Kukiz by dostać kolejną szansę? Z nieoficjalnych informacji wynika, że zasygnalizował jedynie, iż może wprowadzić przedstawicieli Ruchu JOW i Bezpartyjnych Samorządowców do Rady Społecznej, która przy nim powstała. To ona przygotowuje listy wyborcze. 

mm/"Rzeczpospolita"