Wojna na Ukrainie może wywołać kryzys żywnościowy na świecie, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Światowy Program Żywnościowy ONZ według Rajiva Shah, prezesa Fundacji Rockefellera, kupuje aż 40 procent pszenicy z Ukrainy. Jego zdaniem „jeszcze większy kryzys żywnościowy” może nastąpić „tego lata lub jesienią”.
Shah w wywiadzie, jaki dla „Bloomberg Television” przeprowadził z nim David Westin, zwraca uwagę na to, że 20 procent nawozów afrykańscy farmerzy importują z Rosji, a w tej chwili „farmerzy w całej Afryce nie używają już nawozów, ponieważ są niedostępne”. Shah wezwał Stany Zjednoczone do podjęcia działań zaradczych, by zapobiec nadchodzącemu głodowi.
Shah sądzi, że USA powinny przejąć rolę lidera w działaniach, nawet jeśli istnieje „światowa odpowiedzialność” za rozwiązanie problemu głodu. Wyraził on nadzieję na „nadzwyczajne działanie, które będzie podejmowane w sposób dwupartyjny” i „ustanowią na nowo amerykańskie przywództwo”.
Z kolei David Westin i Mike Morning na portalu „Bloomberg” zamieścili artykuł, w którym dowodzą, że wojna na Ukrainie „zagroziła eksportowi pszenicy, kukurydzy, oleju słonecznikowego i innych produktów żywnościowych z Rosji i Ukrainy, które stanowią ponad 10 procent wszystkich kalorii, jakimi handluje się na świecie, co doprowadziło do podwyżek cen żywności w krajach o niskich dochodach, które już chwieją się z powodu zniszczeń zadanych ekonomii przez pandemię”.
Prezes Fundacji Rockefellera wzywa do pełnego sfinansowania Światowego Programu Żywnościowego, a także wcześniejszego rozmieszczenia zapasów żywności w miejscach, w których można się spodziewać głodu. Nawołuje też do nadzwyczajnego umarzania długów w takich krajach po to, by mogły one wykorzystać te pieniądze na zakup żywności.
Wygląda jednak na to, że strategia Fundacji Rockefellera nie jest jedynie motywowana troską o uboższe rejony świata. Zainicjowana 24 marca przez Fundację „Strategia dobrej żywności” mówi o „wspieraniu zmiany w publicznych i prywatnych wydatkach w kierunku żywności, która jest pożywna, regeneruje środowisko i tworzy sprawiedliwe możliwości gospodarcze”.
Fundacja troszczy się też o redukcję spożycia mięsa, którego produkcja ma się rzekomo przyczyniać do zmian klimatycznych i negatywnych skutków zdrowotnych. Uwzględniają to założenia programu reform żywnościowych dla USA, jakie przedłożyła Fundacja Rockefellera.
jjf/LifeSiteNews.com