"Młodzi Polacy przyjeżdżają tu i rozpływają się, nie ma ich w żadnym kościele. Tylko 10 proc. Polaków w Wielkiej Brytanii uczestniczy w formach duszpasterstwa w parafiach. Mój kolega pracuje w polskiej misji, jest proboszczem w dużej miejscowości, gdzie mieszka ponad 20 tys. Polaków, a na Msze św. przychodzi 800-900 osób. Pytam, gdzie jest 19 tysięcy?" - mówił w rozmowie z "Naszym Dziennikiema" ks. Piotr Glas
"Jeszcze nie jesteśmy w takiej sytuacji jak Brytyjczycy, tutaj panuje pogaństwo, ale te statystyki o czymś świadczą. Ale jak jest święcenie pokarmów w Wielką Sobotę, to ulice trzeba zamykać, takie ciągną tłumy. Gdy ci ludzie wracają do rodzinnych domów, do Polski, to także często idą na Mszę św., bo tak wypada przed mamą, sąsiadami. Dlaczego nie ma ich w kościołach w Wielkiej Brytanii? Bo nie ma wiary" - dodaje.
Kapłan mówił następnie, że potrzrebne jest wielkie przebudzenie kapłanów katolickich w Polsce. Jak podkreslił, dobrze, że zaprasza się nad Wisłę ks. Bashoborę czy o. Manjackala, ale także wśród polskich księży "znajdą się tysiące Manjackalów", bo moc modlitwy kapłańskiej jest olbrzymia. "– Trzeba księżom uwierzyć w dar kapłaństwa, w swoje charyzmaty" - podkreśla ks. Piotr Glas.
"Gdyby tylko co dziesiąty ksiądz obudził się, ujrzał pełnię kapłaństwa, wyszedł do ludzi, nie bał się o opinię ludzką, wyobraża sobie pani, co by się działo?" - pytał retorycznie kapłan. Powiedział, że sam prowadził kiedyś rekolekcje charyzmatyczne w Chicago pt. "Przyszedłem rzucić ogień na ziemię" i działy się tam prawdziwe cuda - ludzie przyszli by usłyszeć kogoś, kto wierzy w to, co mówi, kogoś, kto sam był rozpalony ogniem.
"Po tylu latach pracy za granicą, gdy patrzę na to, co dzieje się na świecie, słowa, że Polska jest narodem wybranym, nabierają innego wymiaru. Coraz bardziej widzę, że nasza Ojczyzna stała się bastionem prawdziwej wiary chrześcijańskiej. Także prawdziwa pobożność maryjna, tak głęboko zakorzeniona, powoduje, że Polska jest tym miejscem, z którego wyjdzie iskra, gdzie Pan Bóg zacznie budować coś nowego na świecie. Europa dzisiaj to nowy Babilon. Potrzeba nam czytać Apokalipsę, bo tam to wszystko jest opisane. To, co panuje na Zachodzie, to pogaństwo i postchrześcijaństwo. Tych ludzi nic już nie rusza, nawet jak cud się wydarzy, to oni sobie to wytłumaczą" - mówi ks. Piotr Glas.
Kapłan narzeka następnie, że wiara katolicka jest dziś zbyt rozmiękczona, że usunięto z niej element walki, co wpływa na też na tracenie mężczyzn w Kościele. "Z religii katolickiej zrobiliśmy religię dla pań, a zapomnieliśmy o elemencie walki, który właśnie dziś jest nam tak bardzo potrzebny. Zresztą największe święte to były najwyższej klasy wojowniczki. Spójrzmy na św. Faustynę, ta kobieta płakała i walczyła. Podobnie jak bł. ks. Michał Sopoćko, który do końca walczył o Boże Miłosierdzie, umierał w samotności i odrzuceniu" - mówi duchowny.
bzl/RadioMaryja.pl