Andrew Scheer, były przewodniczący Konserwatywnej Partii Kanady, skrytykował politykę premiera Justina Trudeau, stwierdzając, że stosuje on te same reguły gry, „jakie stosowały komunistyczne reżymy w Europie Wschodniej z pomocą państwowego nadawcy”. Według niego kanadyjskie media państwowe, Canadian Broadcasting System (CBC), usprawiedliwiają wprowadzenie stanu wyjątkowego przez premiera, „próbując uspokoić obawy ludzi, że Trudeau może nadużywać swej władzy”.

„Nie dam się na to nabrać. Nie zamierzam po prostu polegać tylko na jego słowie” – powiedział Scheer w nagranym wideo, które obejrzało ponad pół miliona osób. Scheer reprezentuje w parlamencie Kanady okręg Saskatchewan. Nawiązując do działań komunistów w Europie Wschodniej, dodał: „Wszystko to, co robili, by zabrać wolność ludziom, było zawsze usprawiedliwiane takimi rzeczami, jak bezpieczeństwo publiczne. I by utrzymać porządek, i utrzymać pokój. Pamiętacie Mur Berliński?”

Scheer przypomniał, że Mur Berliński, który z pozoru miał „powstrzymywać wrogów”, w rzeczywistości miał na celu trzymanie mieszkańców komunistycznego państwa „w pułapce wewnątrz”. Zwracając uwagę na to, że takie „państwo dehumanizuje i całkowicie dyskredytuje każdego, kto powstaje przeciwko nadużyciu władzy”, jednocześnie stwierdził: „To bardzo, bardzo dziwnie podobne do tego, co Justin Trudeau robi dzisiaj”.

Konserwatywny polityk podkreślił, że CBC otrzymuje „1,3 miliarda dolarów z podatków”, a tymczasem działa „w nadgodzinach”, by „zdyskredytować protestujących”, jednocześnie usprawiedliwiając nadużycie władzy przez Trudeau. Wskazał na spekulacje w państwowych mediach mówiące o tym, że „być może Rosjanie stali za protestem”, a także na sugestie, że protestujący byli powiązani ze „skrajną prawicą”. Scheer skrytykował też zamknięcie w piątek parlamentu przez Trudeau.

W środę premier Kanady oznajmił zakończenie stanu wyjątkowego, uznając, że sytuacja już tego nie wymaga.

 

jjf/LifeSiteNews.com