Pisaliśmy dziś na Fronda.pl o skandalicznym wydarzeniu, jakie miało się odbyć na Uniwersytecie Warszawskim. Miało, bo dzięki zainteresowaniu mediów katolickich, które opisały zbliżającą się pornograficzną hucpę, do spotkania nie dojdzie.
„Spotkanie się nie odbędzie, organizatorzy jeszcze dziś mają zamieścić stos. oświadczenie” – poinformowała krótko po godzinie 17 rzecznik prasowa UW, Anna Korzekwa.
„Drogie_dzy, Szanowne_i,
Z powodów niezależnych od nas zmuszone_i jesteśmy przesunąć w czasie nasze wydarzenie. Nowa data nie jest jeszcze znana, ale podamy ją w ciągu najbliższego tygodnia. Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość. Zarazem dziękujemy za ogromne zainteresowanie!” – czytamy na Facebookowym profilu organizacji Queer UW (strona internetowa organizacji jest chwilowo nieczynna).
Jak się okazuje, spotkanie na razie nie zostało całkowicie odwołane, a jedynie przesunięte w czasie – jak wynika z informacji podanych przez Queer UW. Organizacja podała także szczegółowy plan wydarzenia. W ramach warsztatów „do it yourself” studenci będą robić… „pejcze ze zrecyklingowanych dętek rowerowych”.
„Tworząc własnoręcznie pejcze możemy stworzyć wegańskie i ekologiczne zabawki dostosowane do swoich preferencji i fantazji - nie trzeba wydawać grubych pieniędzy - zrób je sam_a! Pejcz może też być ciekawym prezentem dla bliskiej nam osoby. Przynieście ze sobą nożyczki, reszta materiałów zapewniona” – czytamy na facebookowej stronie Queer UW.
Chcieliby Państwo, aby Państwa dziecko, studiujące na UW kręciło sobie „wegański” pejczyk? Nie? To zachęcamy do słania protestów do stosownych władz UW. Nam nie chodzi tylko o „przesunięcie w czasie” tej pornograficznej hucpy, ale o całkowite jej odwołanie!
Beb
(Adresy, gdzie można słać maile znajdą Państwo TUTAJ)
Czytaj także: Czego uczy Uniwersytet Warszawski?! „Dzień porno” na UW