CNN donosi o kolejnej rosyjskiej „operacji”, polegającej na grabieniu ukraińskich miast. Tym razem żołnierze Putina okradli firmę handlującą maszynami rolniczymi w okupowanym Melitopolu. Maszyny wywieziono do Czeczeni. Tam jednak złodzieje zorientowali się, że ukradziony sprzęt przerósł ich możliwości.

Sprzęt ukradziono z salonu Agrotek, dealera amerykańskiej marki John Deere. Kradzież zdawała się być odgórnie przygotowaną operacją, do której użyto transportu wojskowego. Łączna wartość skradzionego sprzętu to około 5 mln dolarów. Lokalny biznesmen przekazał stacji CNN, że po pokonaniu 1100 kilometrów (pojazdy są wyposażone w GPS, dzięki czemu właściciel zna ich dokładną lokalizację), ukradzione maszyny zostały zdalnie zablokowane i okazały się bezużyteczne dla rosyjskich złodziei.

Rosjanie kradną na Ukrainie na potęgę. Ostatnio skupiają się na sprzęcie rolniczym, zbożu i materiałach budowlanych. Wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki informował, że najeźdźcy ukradli już kilkaset tysięcy ton zboża.

- „Kradnąc zboże, co najeźdźcy nazywają wywłaszczeniem, Rosja idzie drogą stalinowców i nazistów”

- podkreśliło w opublikowanym w piątek oświadczeniu ukraińskie MSZ.

Wskazano przy tym, że działania rosyjskiej armii, która blokuje transport zbóż w ukraińskich portach i kradnie zboże z regionu Chersonia, zagrażają światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu.

- „Swoimi nielegalnymi działaniami Rosja w rzeczywistości okrada nie tylko Ukrainę, ale także konsumentów za granicą. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny na pełną skalę toczonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Ponadto Rosja nadal celowo blokuje prace siewne na Ukrainie, niszcząc maszyny rolnicze i przeprowadzając uderzenia rakietowe w całym naszym kraju”

- podkreślono.

kak/CNN, PAP, Onet.pl