Włoski dziennik "Avvenire" opublikował artykuł, w którym Polacy zostali oskarżeni o "rasizm" w trakcie przyjmowania do kraju uchodźców z Ukrainy. W tej sprawie zaprotestował ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański.
Kotański wystosował w tym celu list otwarty.
"To haniebne i żenujące, że w czasie, gdy Rząd Polski i obywatele naszego kraju goszczą już blisko 700 tys. uchodźców z Ukrainy, wśród których znajdują się nie tylko Ukraińcy, ale też obywatele 167 innych krajów, w dzienniku, który powinien być „inspirowany katolicyzmem” rozpowszechniana jest antypolska propaganda kremlowska" - czytamy w liście otwartym.
"Należy też podkreślić, że podczas gdy wszystkie włoskie media podkreślają bezinteresowną solidarność Polaków z osobami cierpiącymi, jedynie „Avvenire” wciąż uparcie fałszuje rzeczywistość" - pisze dalej ambasador.
"Avvenire" pisał o "dyskryminacji na tle rasowym". W ocenie autora artykułu taka sytuacja miała miejsce na granicy polsko-ukraińskiej. Publikacja ukazała się tego samego dnia, kiedy papież Franciszek podziękował Polsce i Polakom za przyjęcie uchodźców.
"Niezwłocznie wysłaliśmy do 'Avvenire’ list, w którym obalamy kłamstwa, rozpowszechniane przez propagandę Putina i powtarzane w dzienniku, prosząc o sprostowanie. Do dziś redaktor naczelny Marco Tarquinio nie opublikował naszego listu, podobnie, jak zdarzało się to wielokrotnie w przeszłości. Ponadto, w dzisiejszym wydaniu 'Avvenire’ ukazał się kolejny artykuł zawierający fałszywe informacje i nieopierający się na faktach, w którym nasz kraj został oskarżony o rzekomą dyskryminację Nigeryjczyków" - pisze Kotański.
Ambasador stanowczo zdementował doniesienia, jakoby Polacy mieli upokarzać uchodźców i mierzyć do nich z broni.
"Pragniemy kategorycznie zaprzeczyć tym informacjom. Ze strony polskiej nie miało miejsca jakiekolwiek rozróżnienie w traktowaniu obywateli z spoza Ukrainy, którzy byli i są przyjmowani przez polskie służby graniczne w taki sam sposób, jak wszyscy inni, którzy uciekają przed wojną na Ukrainie. Skądinąd tym fałszywym informacjom szybko zaprzeczyły międzynarodowe media" - czytamy w liście.
List zawiera także szczegółowe statystyki dotyczące liczby osób, które w Polsce znalazły schronienie przed wojną.
jkg/ekai