Pogorszył się stan zdrowia znanego i cenionego aktora Franciszka Pieczki. Aktor ma 94 lata i jest samotnym wdowcem. W ostatnim czasie szczególnie często zaczął myśleć o sprawach ostatecznych m.in. z uwagi na podeszły już wiek, samotność oraz pogarszający się stan zdrowia.

"Ze zdrowiem jestem nie za bardzo. Jestem już w takim wieku, że wszystko po kolei mi dolega… Serce czasem zakuje i kondycja już nie taka jak kiedyś. Ogólnie jestem słaby, ale nie chciałbym zadręczać innych opowieściami o moim zdrowiu. Staram się badać i dbać o siebie, bo na tamten świat jeszcze się nie wybieram" – powiedział znany aktor podczas rozpoczynającego się procesu szczepień.

Obecnie aktor coraz częściej myśli o sprawach ostatecznych. Wyraża też żal za ukochaną żoną. Jak mówi – każdy przedmiot w domu kojarzy mu się właśnie z nią.
- Ja się śmierci nie boję. Ja swoje przeżyłem. Już nie mam jakichś aspiracji ani życiowych, ani osobistych, ani zawodowych. Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze. Może już przygotowała dla mnie jakie przyjęcie? To by było fantastyczne! – mówi Franciszek Pieczka.

 

mp/pressreader.com/se.pl/media