„Zawsze przykro to pisać o Ojcu Świętym. Ale inaczej tego napisać nie umiem: Franciszek to jest Papież, który nas buja” – napisał dr Milcarek w mediach społecznościowych.
Zdaniem Pawła Milcarka, Franciszek zdecydował się wyciągnąć wnioski ze sprawy dawnych dubiów i zrozumiał, że „ignorowanie kardynałów robi złe wrażenie”, w związku z czym zdecydował się odpowiedzieć na dubia niedawno przedstawione mu przez kardynałów.
Jak zaznacza jednak dr Milcarek, papież na zadane mu pytania udziela odpowiedzi „po trosze pytyjskich” - nadal „świadomie i po swojemu” zostawiając "wolne miejsce w kwestiach newralgicznie ważnych”.
„Teraz opinia konserwatywna zajmie się przez jakiś czas dyskusją nad tym, co naprawdę Papież chce powiedzieć - a opinia progresywna jak zawsze nie będzie się tym zbytnio przejmować, tylko uzna słowa Papieża za mruganie okiem zezwalające na to co zresztą i tak już się robi tu czy tam” - konstatuje redaktor naczelny „Christianitas”.
„Oświadczam, że nie mam zamiaru brać udziału w ściganiu króliczka "autentycznego sensu" niejasnych części wypowiedzi Papieża - bo bycie niejasnym i wieloznacznym uważam od dawna za strategię obecnego następcy Świętego Piotra” – stwierdził Paweł Milcarek.
Jak konkluduje dr Milcarek – „trzeba nam ręce składać do modlitwy, a umysły karmić zdrową doktryną”. „Widać tak to będzie, że Kościół ma iść dalej wiarą swoich pokoleń, a nie ślepym zaufaniem do jednego z Papieży, naszego Papieża Franciszka” – kończy swój komentarz filozof i publicysta.