Podczas spotkania z Kolegium Kardynałów — ich pierwszego formalnego spotkania po jego wyborze — papież Leon XIV wyjaśnił częściowo powód wyboru swojego imienia papieskiego. „Istnieje kilka powodów tej decyzji” — powiedział, po czym dodał, że wybrał imię Leon „przede wszystkim dlatego, że papież Leon XIII w swojej historycznej encyklice Rerum novarum poruszył kwestię społeczną w kontekście pierwszej wielkiej rewolucji przemysłowej.”
Zmiana epoki
„W naszych czasach” — kontynuował — „Kościół ofiaruje wszystkim skarb swojej nauki społecznej w odpowiedzi na nową rewolucję przemysłową oraz rozwój sztucznej inteligencji, które stawiają przed nami nowe wyzwania w obronie ludzkiej godności, sprawiedliwości i pracy.”
Podobnie jak za pontyfikatu Leona XIII, Kościół i świat przeżywają dziś „nie tylko epokę zmian, ale zmianę epoki” — jak to określił papież Franciszek.
W rozmowie z Vatican News dr Prudlo dostrzega liczne analogie między epoką Leona XIII a naszą współczesnością oraz wyzwaniami, przed którymi staje Kościół na początku pontyfikatu Leona XIV. Oto zapis rozmowy:
Leon XIV rozmawiał z kardynałami na temat powodów, dla których wybrał imię Leon. Czy mógłby Pan opowiedzieć nam trochę o tym, co papież powiedział na temat powiązania między czasami Leona XIII a naszymi czasami?
Papież Leon XIII panował od 1878 do 1903 roku, był więc pierwszym papieżem XX wieku. Żył w czasie głębokich przemian społecznych, w czasie, gdy Kościół potrzebował odpowiedzi na wiele palących problemów społecznych tamtych dni. Papież Leon XIV wyjaśnił, dlaczego wybrał właśnie to imię, odwołując się w szczególności do wielkiej karty katolickiej nauki społecznej — encykliki Rerum novarum z 1891 roku, która okazała się fundamentem dla wszelkiego późniejszego nauczania społecznego Kościoła.
Papież Leon XIV wie, że podobnie jak w czasach jego poprzednika, żyjemy w okresie ogromnych przemian społecznych, przemian, które stanowią wyzwanie nie tylko dla Kościoła i jego doktryny, ale także dla samej godności człowieka.
I dlatego przyjmując to imię, chce nam dać do zrozumienia, że tak jak Leon XIII żył w czasie rewolucji przemysłowej i starał się wytyczyć katolicką drogę między dwoma niebezpieczeństwami: socjalizmem i nieograniczonym liberalnym kapitalizmem...
Papież Leon XIV mówi nam, że z powodu dzisiejszych wyzwań wobec człowieka i jego godności — a szczególnie w obliczu problemów związanych ze sztuczną inteligencją — wybrał to imię, aby zaznaczyć początek nowego okresu, w którym Kościół będzie podejmował te bardzo poważne problemy.
Leon XIII zmagał się z pierwszą rewolucją przemysłową. Papież Leon XIV mówił o nowej rewolucji przemysłowej. Co ma na myśli?
Za czasów Leona XIII nastąpiła masowa urbanizacja. Ludzie przenosili się z gospodarstw rolnych do miast w całej Europie i Ameryce Północnej, gdzie spotykali się z bardzo złymi warunkami życia i pracy. Pracodawcy nie pozwalali im tworzyć związków zawodowych. Byli też podatni na wpływy nowych ideologii politycznych, które dążyły do obalenia istniejących systemów.
Leon XIII chciał wzmocnić prawa pracownika. Chciał podkreślić godność pracy i godność osoby ludzkiej, szczególnie w jej podstawowej jednostce społecznej — rodzinie.
Dziś papież Leon XIV widzi nowy punkt zwrotny. Myślę, że chodzi tu o rozwój sztucznej inteligencji i mechanizacji, rozwój robotyki, i o wyzwania, jakie to stawia — nie tylko wobec pracy fizycznej, z którą mierzył się Leon XIII, ale także wobec pracy umysłowej: urzędników, programistów, nauczycieli. I papież chce być na czele działań mających na celu zapewnienie, że ta krytyczna przemiana będzie przeprowadzana z poszanowaniem godności człowieka.
Kościół od 2000 lat towarzyszy ludzkości w radykalnych przemianach; daje wyważoną, prawdziwą i definitywną odpowiedź, która może pomóc ludziom zachować sprawiedliwość, godność ich pracy i godność osoby ludzkiej.
Powiedział Pan o dwóch kwestiach. Po pierwsze — godności nie tylko pracowników, ale samej pracy. Po drugie — przejście od troski o robotników fizycznych do pracowników umysłowych. Ale wciąż widzimy wiele miejsc na świecie, gdzie ludzie są wyzyskiwani w pracach fizycznych, produkując towary dla świata rozwiniętego. Te tematy były bardzo ważne także dla papieża Franciszka. Myślę, że Leon XIV kontynuuje tę linię…
Myślę, że jest bardzo wyczulony na potrzeby wyzyskiwanych pracowników, jako że był biskupem misyjnym w Ameryce Południowej. Zna warunki panujące w globalnym systemie ekonomicznym, który często opiera się na taniej sile roboczej, a czasem niestety nawet na pracy niewolniczej w różnych częściach świata.
Dlatego będzie głosem tych ludzi — tak jak papież Leon XIII był głosem bezgłośnych w czasach pierwszej rewolucji przemysłowej. Papież Leon XIV będzie kontynuował tę tradycję i będzie rzecznikiem tych, którym grożą niesprawiedliwe formy wyzysku. W tym sensie pozostaje w ciągłości z papieżem Franciszkiem.
Wspomniał Pan o dokumencie Rerum novarum, który papież Leon XIV również przywołał jako fundament katolickiej nauki społecznej. Czy mógłby Pan opowiedzieć trochę o kontekście historycznym tej encykliki?
Leon XIII był papieżem przez bardzo długi czas. Jego pontyfikat przyniósł Kościołowi stabilność, a sam papież poruszył wiele tematów. Rerum novarum była tylko jednym z jego wkładów w nauczanie społeczne i częścią szerszego programu duchowego odrodzenia, powrotu do pytania o właściwą relację człowieka z Bogiem — nie tylko w wymiarze horyzontalnym, politycznym.
Ustawiając człowieka w bezpośredniej relacji z Bogiem, zaczynamy dostrzegać znaczenie takich rzeczy, na które zwracał uwagę Leon XIII: godziwego wynagrodzenia, prawa do tworzenia związków zawodowych, prawa do pracy godnej i uczciwej — z uwagi na godność, jaką ona nadaje osobie i potrzebę utrzymania rodziny. Papież Leon XIV zamierza kontynuować tę linię.
Warunki, z jakimi zmagał się Leon XIII, były brutalne. Był to wiek, w którym Kościół przeszedł przez wiele rewolucji, w którym zagrożone były nie tylko autorytet Kościoła, ale też podstawowe filary społeczeństwa: państwo, rodzina i inne aspekty życia.
Leon XIII chciał, kierując się mądrością Kościoła, św. Tomasza z Akwinu (którego bardzo cenił), poprzez praktykę różańca (o którym napisał wiele encyklik), skoncentrować się na Bogu i godności człowieka, aby wyrazić nową, kompleksową wizję katolickiej nauki społecznej i sprawiedliwości, która przetrwała wiek XX i stała się podstawą wielu kolejnych dokumentów papieskich.
Rerum novarum było częścią szerszego nauczania, ale kolejni papieże kontynuowali ten temat. Pius XI 40 lat później, Paweł VI po 80 latach, Jan Paweł II przy okazji 100-lecia. Także Benedykt XVI i Franciszek. Ale ktoś może zapytać: jakie prawo ma papież, by wypowiadać się na tematy ekonomiczne? Co mu daje prawo mówić o płacy minimalnej, o relacjach między państwem, pracodawcami i pracownikami?
Kościół, kierowany przez papieża, ma obowiązek wypowiadać się w sprawach wiary i moralności. W kwestiach czysto praktycznych można mieć różne podejścia. Ale są pewne moralne pewniki — jak godność osoby ludzkiej, prawo do wynagrodzenia umożliwiającego utrzymanie rodziny, obrona rodziny i praw pracowniczych.
Kościół nie wypowiada się po to, by przedstawić konkretny program polityczny, ale by wyznaczyć granice, których nie można przekroczyć.
Nie można zaprzeczyć godności człowieka, płacąc mu niesprawiedliwą płacę — to grzech, który "woła o pomstę do nieba". To coś zakorzenionego w Biblii i podkreślanego przez papieży przez wieki.
Rzeczywiście, Leon XIII stworzył wspólny punkt odniesienia, do którego wielokrotnie powracano. I dlatego wybór tego imienia przez Leona XIV oraz jego szacunek dla nauki społecznej Kościoła i prawa Kościoła do interwencji w obronie godności człowieka — zarówno wierzących, jak i wszystkich ludzi — jest tak ważny i symboliczny.