W ramach wznowionego po jego wcześniejszym umorzeniu śledztwa, które wedle medialnych doniesień dot. skargi osoby, która pouczyła się zastraszona na Marszu Niepodległości w 2018 roku, policja przeprowadziła w ub. tygodniu przeszukanie w domu byłego prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza. Funkcjonariusze weszli też do siedziby tego stowarzyszenia. Politycy opozycji są przekonani, że czynności te mają na celu zablokowanie Marszu Niepodległości. Dlatego goszcząc na antenie TV Republika, tym bardziej do udziału w tegorocznym wydarzeniu zachęca Robert Bąkiewicz.
- „Chciałbym zaapelować do wszystkich polskich patriotów, również do konfederatów, do sympatyków PiS, do tych, którzy się nie zdeklarowali jeszcze. Idźmy wspólnie w Marszu Niepodległości. Ten marsz łączy Polaków, daje nam szansę na to, że zawalczymy jeszcze o suwerenne państwo polskie. Jesteśmy w momencie przełomowym, to historyczny moment, nie kłóćmy się tam, gdzie te kłótnie trzeba odstawić na bok”
- zaapelował działacz.
- „Nasze prywatne egoistyczne interesy powinny być odłożone na bok. Powinniśmy się tłumnie pojawić 11 listopada i manifestować przywiązanie do tych wartości, które nas łączą, a nie szukać tego, co nas dzieli”
- dodał.