„Maska neopraworządności opadła. Polska już oficjalnie jak Białoruś. Tusk jak Łukaszenka” – napisał w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro.
Jak podkreślił Ziobro, węgierski premier Viktor Orban „miał wiele argumentów, by przyznać azyl Marcinowi Romanowskiemu”.
„Już Powszechna Deklaracja Praw Człowieka w art. 11 stanowi, że każdy oskarżony ma prawo do sprawiedliwego procesu, w którym zapewnione są wszystkie przewidziane prawem gwarancje obrony. Siłowe odsunięcie od pełnienia funkcji legalnego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego (bez wymaganej ustawą zgody Prezydenta A.Dudy) to nielegalna zmiana ustroju wymiaru sprawiedliwości. To też przestępstwo! Już tylko ten jeden fakt pozbawił M. Romanowskiego możliwości korzystania z przysługujących mu - jak mówi przywołana wyżej konwencja - wszelkich środków prawnej obrony w procesie karnym. Siłowe odsunięcie legalnego Prokuratora Krajowego spowodowało utratę przez Romanowskiego prawa do odwołania się do Prokuratora Krajowego w trybie nadzoru służbowego czy instancyjnego. A to gwarantowane ustawą uprawnienie w ramach prawa do obrony. Do tego dochodzi następne bezprawne “powołanie” uzurpatora na funkcje Prokuratora Krajowego, który ingeruje w śledztwo i podejmuje nielegalne decyzje. To już następny element. Te bezprawne, motywowane polityczną zemstą działania Tuska i Bodnara podeptały prawo i nie dają Romanowskiemu żadnych szans na uczciwy proces” – przekonuje poseł PiS.
Zdaniem byłego szefa resortu sprawiedliwości „swym protestem M. Romanowski walczy o przywrócenie elementarnego porządku prawnego ważnego dla sytuacji tysięcy Polaków”.
W konkluzji swego wpisu, Zbigniew Ziobro zwrócił się bezpośrednio do Donalda Tuska, stwierdzając: „sam sobie stworzyłeś problem, ignorując zasady praworządności i naruszając podstawowe prawa obywateli”.