„Widząc te napięcia muszę ochronić szkołę przed awanturą polityczną” – próbowała tłumaczyć na antenie RMF Nowacka.
Stwierdziła również, że w 2025 roku edukacja zdrowotna będzie „przedmiotem nieobowiązkowym”.
„Po 2025 roku bardzo poważnie porozmawiamy z nauczycielami, jak ten program się sprawdza. Będziemy robić ewaluację” – zapowiedziała szefowa resortu edukacji.
Zarzucała również oponentom wobec wprowadzanego przez nią przedmiotu „obsesję” oraz to, że wyrządzili oni dzieciom „wielką szkodę” swoimi protestami.
Barbara Nowacka powiedziała również, że „nie każdy rodzic ma kompetencje”, by edukować seksualnie swoje dzieci.
Oskarżyła też tych wszystkich, którzy „urządzili tę bezmyślną kampanię” o to, że będą odpowiadali za to, że dzieci będą „narażone na zły dotyk czy choroby psychiczne”.
Nowacka nawet nie ukrywała, że decyzja w sprawie tymczasowej nieobowiązkowości „edukacji zdrowotnej” jest motywowana kampanią wyborczą przedstawiciela obozu rządzącego – Rafała Trzaskowskiego.
„Po długich rozmowach z premierem oraz Rafałem Trzaskowskim podjęliśmy decyzję, że zrobimy to przedmiotem nieobowiązkowym.