Zarządzenie nr 118, o którym mowa, mające rzekomo na celu optymalizację zatrudnienia, budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście centralizacji zarządzania kadrami. Eksperci wskazują, że nowy algorytm do określania zapotrzebowania na pracowników w 430 nadleśnictwach może prowadzić do nieefektywności oraz ignorować lokalne potrzeby, które dotąd były brane pod uwagę przez nadleśniczych.

Związki zawodowe, w tym Krajowy Sekretariat Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, powołały Sztab Protestacyjny, aby wspólnie działać na rzecz ochrony miejsc pracy i zapobiec niekorzystnym reformom. Wierzą, że działania te są nie tylko zagrożeniem dla zatrudnienia, ale także dla samej idei zarządzania lasami w Polsce.

Jednocześnie „organizacje pozarządowe” atakują władze Lasów Państwowych wz. – czytamy - z wysokimi wydatkami na pensje, które wyniosły w 2023 roku około 3,3 miliarda złotych. Według tych organizacji „właśnie z tych funduszy powinny być wspierane parki narodowe”. W kontekście tych napięć, leśnicy obawiają się, że ich interesy i doświadczenie mogą zostać zignorowane na rzecz centralnego zarządzania.