„Zachodni przywódcy działają w strachu przed tym, co Rosja może zrobić. To błąd! To nie nasza powściągliwość powstrzymuje Rosję” – stwierdził Volker i dodał, że to zrozumienie przez Kreml katastrofalnych skutków użycia broni nuklearnej, a nie bierność Zachodu, powstrzymuje Moskwę przed jej użyciem oraz przed przeprowadzaniem sabotażu na szeroką skalę w Europie.
Volker podkreślił, że gdyby Putin zdecydował się na jakikolwiek krok – czy to atak nuklearny, czy sabotaż – odpowiedź byłaby natychmiastowa i miażdżąca. Siły, które zdecydowałyby się na użycie broni nuklearnej, zostałyby zniszczone w wyniku ataku NATO.
Dodał także, że nie ma sensu reagować na zapowiadane przez Putina zmiany w doktrynie nuklearnej. Służą one jedynie zastraszeniu Zachodu i próbie powstrzymania Ukrainy przed atakami na Federację Rosyjską przy użyciu zachodniego uzbrojenia. Jednak gdy przyjdzie co do czego, Rosja wycofa się, tak jak robiła to wcześniej.
„Powiedzcie mi, co powstrzymuje Putina przed podjęciem decyzji o użyciu broni jądrowej, jeśli tego zapragnie? Doktryna go nie ogranicza – dla niego to tylko kartka papieru. Jedynym, co go powstrzymuje, są potencjalne skutki użycia broni jądrowej, które, jak sobie zdaje sprawę, bardzo dotkliwie uderzą w Rosję” – zauważył Volker.
Volker dodał, że pierwsza próba użycia przez Rosję bomb lub rakiet nuklearnych przeciwko Ukrainie lub któremukolwiek krajowi europejskiemu będzie również ostatnią.
„Jeśli dojdzie do jakiejkolwiek mowy o użyciu broni nuklearnej w wojnie z Ukrainą, zachodni sojusznicy muszą wydać bardzo stanowcze ostrzeżenie: będą natychmiastowe konsekwencje dla rosyjskich sił zbrojnych. Zostaną one zniszczone”
– podsumował amerykański dyplomata.