Tym razem oberwało się przede wszystkim Brytyjczykom, w imieniu których szef dyplomacji Wielkiej Brytanii David Lammy zapowiedział,  ze kraj tej będzie wspierał Ukrainę, jeśli będzie trzeba, nawet przez najbliższe 100 lat.

Słowa te niezwykle rozsierdziły Miedwiediewa, będącego jednym z najbliższych współpracowników dyktatora Władimira Putina.

Dmitrij Miedwiediew napisał w mediach społecznościowych, że „tzw Ukraina nie przetrwa” nawet najbliższych 25 lat, nie mówiąc już o 100.

Ponadto były prezydent Rosji zagroził również zniszczeniem samej Wielkiej Brytanii.

„Wyspa zwana Brytanią prawdopodobnie zatonie w ciągu najbliższych kilku lat. Nasze hipersoniczne pociski pomogą, jeśli będzie to konieczne” – odgrażał się Miedwiediew.