Zgodnie z jego treścią, USA zamierzają skoncentrować swoje działania na regionie Pacyfiku, szczególnie na odstraszaniu Chin przed potencjalnym atakiem na Tajwan. W konsekwencji – podają media - wsparcie militarne dla Europy w przypadku agresji ze strony Rosji może zostać ograniczone.
Dokument, podpisany przez sekretarza obrony Pete'a Hegsetha, podkreśla, że amerykańskie siły zbrojne będą zaangażowane w obronę Europy jedynie w zakresie, w jakim nie koliduje to z obroną terytorium USA oraz działaniami mającymi na celu odstraszanie Chin w rejonie Pacyfiku. Wyjątkiem jest sytuacja zagrożenia nuklearnego ze strony Rosji, w której Stany Zjednoczone zobowiązują się do podjęcia działań odstraszających.
Zmiana priorytetów wynika z rosnącego znaczenia regionu Indo-Pacyfiku dla bezpieczeństwa narodowego USA. Tajwan, jako kluczowy producent półprzewodników, ma strategiczne znaczenie zarówno pod względem geopolitycznym, jak i gospodarczym. Stany Zjednoczone dążą do wzmocnienia swojej obecności wojskowej w tym regionie, co potwierdzają m.in. niedawne rozmieszczenie systemów rakietowych średniego zasięgu na Filipinach oraz zwiększona obecność okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym na wyspie Guam.
W kontekście europejskim, dokument sugeruje, że państwa Starego Kontynentu powinny zwiększyć swoje wydatki na obronność i w większym stopniu samodzielnie odpowiadać za swoje bezpieczeństwo. To podejście jest zgodne z wcześniejszymi apelami administracji amerykańskiej o większe zaangażowanie finansowe członków NATO w utrzymanie wspólnego bezpieczeństwa.
Warto zauważyć, że część treści ujawnionego dokumentu pokrywa się z analizami opublikowanymi wcześniej przez konserwatywny think tank Heritage Foundation, co może sugerować, że niektóre z tych informacji były już wcześniej dostępne w sferze publicznej.