- „W Polsce fetysz to nadal temat tabu, szczególnie pup play, który jest na świeczniku w świecie polityki i mediów. Błędnie pokazuje się tego typu aktywność jako zboczenie i porównuje do zoofilii. Od kilku lat Puppy Play rozwija się także w naszym kraju. Jest to w dużej części aktywność praktykowana przez osoby identyfikujące się jako mężczyźni, ale psiaki wymykające się schematom, witają w swoim gronie wszystkie dorosłe osoby, niezależnie od orientacji czy płci”

- opisują wystawę jej organizatorzy.

Wystawa zostanie „uświetniona” występem tancerza i byłego striptizera. Malamute Kori jest opisywany przez organizatorów jako „pasjonat tańca, erotyki i wszystkiego związanego z seksualnością. W social mediach dzieli się swoją pasją, tańcem i aktorstwem, obserwuje go spore grono oddanych fanów. Zaprezentuje taneczną choreografię w stylu Erotic Modern Commercial do piosenki Unholy Sam Smith”

Galeria Labirynt otrzymała z miejskiej kasy 2 miliony złotych, choć akurat ta wystawa została zorganizowana ze środków Europejskiej Fundacji Kultury.

- „Galeria sztuki jest od sztuki. Nie od prezentowania rzeczy, które nie licują z powagą instytucji, która jest finansowana z podatków mieszkańców Lublina. Mówimy tu o 2 mln zł. Lublin ma wiele potrzeb, pan prezydent mógłby za te pieniądze wyremontować 2 km jakiejś drogi”

- mówił na dzisiejszej konferencji prasowej poseł Jan Kanthak z Solidarnej Polski.

O finansowaniu nietypowych inicjatyw przez samorządy związane z opozycją w Sejmie mówił również minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który odpowiadał na zarzuty dot. rzekomych uchybień przy przyznawaniu rządowych dotacji na zakup nieruchomości przez fundacje i stowarzyszenia. Minister przypomniał, że kierowany przez niego resort przeznaczył na dotacje dla 45 organizacji na projekty edukacyjne 30 mln zł. Kwotę tę zestawił z kwotą, jaką na różne fundacje środki publiczne przeznaczyli w ub. roku włodarze polskich miast związani z Platformą Obywatelską i Lewicą.

- „Uwaga! Wiecie państwo, ile przeznaczyli prezydenci Platformy Obywatelskiej i Lewicy w kilkunastu miastach wojewódzkich w Polsce z pieniędzy publicznych tylko w 2022 r. - 1 mld 149 mln zł oni przeznaczyli na swoje fundacje, lewackie fundacje w dużej części”

- powiedział.

Polityk wskazał też, czym zajmują się fundacje sowicie dotowane przez polityków opozycji.

- „Rozpowszechnianie wiedzy na temat branży seksualnych i sytuacji pracownic i pracowników seksualnych w Polsce, uznanie pracy seksualnej za pracę, sprzeciwianie się jakiejkolwiek formie kryminalizacji pracy seksualnej - projekt za 1 mln zł pan prezydent miasta stołecznego Warszawy przeznaczył”

- wymieniał.

Listę podobnych beneficjentów opublikowała na Twitterze Magdalena Cirkot z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Władze Warszawy postanowiły wesprzeć m.in. projekt „Męskie Branie”. W opisie czytamy, że to „strona internetowa zachęcająca do kontaktów seksualnych w połączeniu z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych”.