„To, co Tusk w tej chwili robi, że wybiera sobie wyroki sądów, albo po prostu wygasza instytucje państwa zapisane w konstytucji, nie dając im finansowania, to jest właśnie naruszenie trójpodziału władzy, to jest zamach na ustrój państwa” – stwierdził Patryk Jaki.

Według Jakiego, takie działania są nie tylko politycznie motywowane, ale także zagrażają fundamentom demokratycznego ustroju Polski. Jego słowa nawiązują do klasycznego modelu trójpodziału władzy, którego autorem był Monteskiusz. "Na czym polega trójpodział władzy? Na tym, że cała władza nie powinna być w ręku jednego człowieka, nawet jeśli wygrał wybory" – dodał Jaki, przypominając, że w Polsce istnieje równowaga między władzą wykonawczą, ustawodawczą oraz sądowniczą.

W tle toczą się także działania śledcze. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że zastępca Prokuratora Generalnego, prof. Michał Ostrowski, wszczął śledztwo dotyczące podejrzenia popełnienia zamachu stanu. Zawiadomienie obejmuje m.in. premiera Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa Krajowej Rady Sądownictwa, a także wybranych sędziów i prokuratorów.

Jaki podkreślił także, że podczas posiedzenia Komisji LIBE miał miejsce incydent, w którym słowa i działania Tuska zostały wykorzystane do podważenia niezależności instytucji państwowych. "Jeśli ktoś z Was teraz myśli, że PiS-owcy także stosowali takie metody, to przypominam, że zmienialiśmy prawo ustawami, a nie uchwałami czy wolą polityczną" – dodał.

Nie brakuje także głosów ostrzegających przed konsekwencjami takiej polityki. W mediach społecznościowych oraz na platformach takich jak X pojawiają się liczne komentarze, które podkreślają, że naruszanie zasad trójpodziału władzy może prowadzić do poważnych kryzysów konstytucyjnych, osłabienia niezależności sądownictwa oraz utraty zaufania obywateli do instytucji państwowych.

Sytuacja ta, określana przez Jakiego jako "zamach na ustrój państwa", stanowi poważne ostrzeżenie dla przyszłości polskiej demokracji. Naruszanie równowagi władzy, przez celowe wygaszanie instytucji zapisanych w konstytucji, może mieć długofalowe konsekwencje, których nie można bagatelizować. W obliczu takiej debaty, kluczowe jest, aby zarówno instytucje państwowe, jak i społeczeństwo obywatelskie dążyły do utrzymania fundamentów praworządności i niezależności, które są niezbędne dla funkcjonowania demokratycznego państwa.