Jak informuje litewski nadawca publiczny LRT, sąd w Wilnie uznał Daniła B. za winnego podpalenia sklepu sieci Ikea oraz nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych. Według prokuratury działał on w ramach zorganizowanej grupy terrorystycznej, inspirowanej i finansowanej przez rosyjskie służby. Planowane ataki miały obejmować również inne miasta na Litwie oraz Łotwie.
Zaskoczeniem jest jedynie wymiar kary – sędzia obniżył ją z wnioskowanych pięciu lat do trzech lat i czterech miesięcy pozbawienia wolności.
Polscy śledczy wskazują, że ten sam mężczyzna może mieć związek z pożarem centrum handlowego Marywilska 44, który wybuchł 12 maja 2024 r. W ogniu stanęło 1400 sklepów i punktów usługowych, a straty liczone są w setkach milionów złotych.
Na obecnym etapie postępowania Danił B. nie jest oskarżony o samo podpalenie – według ustaleń miał odpowiadać za nagranie pożaru i przekazanie materiału zleceniodawcy w Rosji. Prokuratura nie wyklucza jednak postawienia kolejnych zarzutów, jeśli pojawią się nowe dowody.
Sprawa Marywilskiej 44 jest powiązana z innymi aktami dywersji, które według śledczych również mają rosyjskie tło. W śledztwie analizowane są m.in.:
-
podpalenie sklepu OBI w Warszawie (14 kwietnia 2024 r.),
-
podpalenie Ikea w Wilnie (9 maja 2024 r.),
-
przygotowania do podpalenia Ikea w Rydze,
-
oraz podpalenie Marywilskiej 44 (12 maja 2024 r.).
W październiku Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał trzech obywateli Ukrainy za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a dwóch z nich dodatkowo za utrudnianie śledztwa i pomoc w ucieczce jednemu z podejrzanych.
Polskie służby potwierdzają, że wszystkie te zdarzenia są częścią jednej operacji dywersyjnej związanej z kremlowskimi strukturami wywiadowczymi.
